a już myślałam, że mamy taki sam gust filmowy! xd myślisz, że ophelia poleciałaby na magicznego dżina albo na płetwonurka? nie sądzę! już dirty dancing jest mniej niedorzeczny. jasne, że będą dramy! wyobrażasz sobie inaczej? bo ja nie. xd już nic nie powiedział, pewnie, żeby nie psuć atmosferki, bo się już wczuwał w piosenkę (aha, na pewno oglądał dirty dancing dwa razy w tygodniu i za każdym razem płakał, nawet mimo tego, że tam nie ma scen, na których można się wzruszyć...). ale uśmiechnął się za to szeroko, bo pomyślał, że może ophelia zaczyna się przełamywać. a teraz on ją jeszcze bardziej przekona swoim pięknym swayze'm. kiedy więc do niego podbiegła, przybrał poważny wyraz twarzy i podniósł ją z łatwością, patrząc jej oczywiście głęboko w oczy, a zaraz obracając się z nią, po czym się zatrzymał i zsunęła się na dół, postawił ją na ziemi, teraz dzieliły ich tylko milimetry, on cały czas na nią patrzył, w tle leciała ta piosenka, wszystko jak w tej scenie, może oprócz deszczu, bo u mnie przestało padać na przykład.