Tak się składa, że Adaś siedział na tej ławce, stukając coś na klawiaturze telefonu. Kiedy usiadła koło niego dziewczyna, w pierwszym momencie całkowicie to zignorował. Dopiero kiedy usłyszał ten pomruk, gdy wgryzała się w ciastko, uniósł głowę, chowając telefon do kieszeni. Skrzyżował ręce na torsie i uniósł do góry jedną brew.
- Nie sądziłem, że jedzenie ciastka to taka przyjemność, żeby aż mruczeć - powiedział uśmechając się jednym kącikiem ust, nieco złośliwie.