Los Angeles
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Sfixio

5 posters

Idź do strony : 1, 2  Next

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 2]

1Sfixio         Empty Sfixio Czw Cze 14, 2012 12:25 pm

admin

admin

Sfixio         Tumblr_m51843DvxU1qa9eyr
Sfixio         Tumblr_m5184girPb1qa9eyr

2Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 5:22 pm

liliann

liliann

Tu wygląda ładnie! Więc przyjechali do tej właśnie restauracji. ubrała się w śliczną sukienkę, poprawiła makijaż, włosy, wszystko. popsikała się perfumami i mogła iść jeść. zajęli jakiś miły stolik na uboczu i teraz się pewnie zastanawiali co chcą jeść. a że mathi była ogromnie niezdecydowana to myślała już chwilę.

3Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 5:29 pm

ralph

ralph

i podawali włoskie żarcie. pewnie na zapleczu robili brudne interesy, to znaczy mafia włoska. pozdro, że napisałam rosyjska. boże! coś dzisiaj nie myślę. cyganie czy ci nie żal :3 jezu. on trochę żałował, że wybrała jakąś wloskną knajpę zamiast prawdziwego grill baru, gdzie zamówłby sobie stek grillowany na ogniu! ale nieważne. - mm, chyba mam ochotę na jakieś owoce morza - oblizał usta. lubił kałamrnice, ośmiornice i te inne rarytasy łącznie z rekinami i innymi rybkami.

4Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 5:33 pm

liliann

liliann

pewnie tak. ale mathilde (napisałam oczywiście lily ;x ) się tym nie przejmowała chyba za bardzo. ona wolała włoskie jedzenie od grill barów. zmarszczyła nosek. - ja w sumie nie jestem pewna. - powiedziała przekrzywiając głową na bok patrząc ciągle w to menu. kiedy przyszedł kelner powiedziała mu żeby zaskoczył ją szef kuchni czymś niesamowitym bo nie może się zdecydować i zamówiła jakiś soczek do picia. poprawiła sukienkę i przyglądała się z uśmiechem ralphowi.

5Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 5:39 pm

ralph

ralph

to trzeba było robić lilkę xd on za to do picia wziął jakąś cole. wziąłby wino, ale skoro byli samochodem to trochę niefajnie. zdziwił się jej niezdecydowaniem, bo na plaży chyba bardziej wiedziała, czego chce i czego potrzebuje. ale to nieważne. uśmiechał się do niej dalej. - w zasadzie wróciłem do la tydzień temu, a od ostatnich wakacji niespecjalnie dużo się zmieniło. - powiedział neutralnie, bo ani mu to przeszkadzało ani specjalnie nie cieszyło.

6Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 5:42 pm

liliann

liliann

nie wiem czy jak się nie wkurzę to nie zmienisz tego xd bo jak się mam tak mylić ;c bo na plaży nie chodziło o jedzenie i myślała o seksie z nim więc to oczywiste że była bardziej zdecydowana niż teraz. nie miała tak dużego wyboru na plaży. - ja wróciłam przed wczoraj. byłam w vancouver u dziadka z bratem. spędziliśmy tam naprawdę fajny miesiąc. - powiedziała z uśmiechem i poprawiła włosy. miala taką manię kiedy się trochę denerwowała.a teraz pewnie się trochę denerwowała.

7Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 5:53 pm

ralph

ralph

sama sobie zmienić nie możesz? jezu! usiadłam na pilota i ściszyłam sobie tv, to u sąsiadów słyszałam co się dzieje xd to czemu się z nim nie kochała?! gdyby wiedział to rozegrałby to inaczej. ale nie, to nie. jak nie teraz to może innym razem będzie im dane. - oo! - uśmiechnął się do niej słodko, chociaż raczej nie lubił kanady. kiedyś pojechał do tej części, co gadali po francusku i nie mógł się z nikim dogadać :c - to super. ja mam nadzieję, na ciekawy miesiąc tutaj. może później wybiorę się gdzieś w rejs - bo naprawdę bardzo lubił pływać po morzu, wyciszać się. być tylko on, ktoś jeszcze i łódź.

8Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 6:05 pm

liliann

liliann

nie ty jesteś w tym lepsza xd bo mu nie powie żeby nie wyjść na dziwkę nie... to raczej jasne xd zacisnęła usta by zaraz się uśmiechnąć. - ja nie planuję już żadnych wyjazdów. będę odpoczywać w dobrym towarzystwie w LA. - stwierdziła i uśmiechnęła się przeuroczo do kelnera który przyniósł im jedzenie. był śliczny i miała zamiar wrzucić mu do kieszeni jakoś swój numer. - w rejs? pływasz? - zapytała z uśmiechem to fascynujące. ona tylko pływała jako pasażerka zawsze i to lubiła.

9Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 6:11 pm

ralph

ralph

- trochę. wujek mmnie wziął w rejs wieki temu i od tego czasu to uwielbiam. - zmierzwił włosy. z ojcem nie mógł pływać, bo ten był gruby i miał chorobę morską. za to brat matki nawet od czasu do czasu brał udział w jakiś regatach i tak dalej. nie zwrócił uwagi na to, jak mathilde patrzy się na kelnera, bo sam pewnie też gdzieś na kimś zawiesił swój wzrok. sam ogółem był też jakoś ubrany w długie jeansy i tą koszulę już zapiętą prawie do ostatniego, czy dwu ostatnich guziczków. lubił taką nonszalancję. - lubisz pływać? zarówno na czymś, jak i po prostu w wodzie... - oparł łokieć o stolik i bawił się serwetką, by zaraz w końcu zacząć jeść to, co sobie wziął.

10Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 6:20 pm

liliann

liliann

uśmiechnęła się. - raczej na czymś pływam jako pasażerka bo nie jestem zbyt przydatna na łodziach, ale jeśli chodzi o pływanie to to uwielbiam. - powiedziała i zaczęła również jeść. - z resztą to naprawdę przyjemne wejść w upał do chłodnej wody. - dodała kiedy już przełknęła to co tam sobie jadła.

11Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 6:27 pm

ralph

ralph

- nie jesteś przydatna? oj, daj spokój! na pewno do czegoś jesteś zdatna. - uśmiechnął się by zaraz jakoś głośniej się zaśmiać. - ale nieważne. - stwierdził popijając tej coli, która nie smakowała mu do zamówionego jedzenia ale nie miał zamiaru narzekać. - to prawda. a później wyjść i czuć, jak woda paruje. - uśmiechnął się rozmarzony. - oprócz prawa i studiów czym się zajmujesz, mathilde? - zapytał trącając ją kolanem pod stołem. - oj! wybacz... - przeprosił od razu.

12Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 6:30 pm

liliann

liliann

jednak zmieniłam bo ciągle się myliłam xd - tak. jestem przydatna w rozpraszaniu ludzi. - roześmiała się i pokręciła głową. jej za to soczek dość smakował i był naprawdę super. - no to przyjemne.- potwierdziła.- nic nie szkodzi. - powiedziała z uśmiechem. - czym się zajmuję? raczej imprezowaniem. - zaśmiała się. - opiekuję się malutkim bratem, chodzę na jakieś charytatywne imprezy z tatą, gram na gitarze, śpiewam czasem, ale to raczej na imprezach. i to w sumie tyle chyba. - uśmiechnęła się.

13Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 6:42 pm

ralph

ralph

ale z ciebie oszukaniec! - grasz? ale tak sama dla siebie czy z jakimś zaspołem? - zainteresował się, bo muzyka u niego raczej w domu była zawsze, skoro ojciec muzyk, w dodatku filmowy. to pewnie sami chopini, strawińscy i inny lecieli. chociaż on sam zdecydowanie wolał cieciererecie i czu cza cza! - mój ojciec jest muzykiem. to znaczy tworzy muzykę do filmów. raczej na pianinie czy keyboardzie. - posłał jej słodki uśmiech i zjadł kolejną cząstke tego, co tam miał na talerzu. - lubisz dzieci? - zapytał poprawiając zadek na krzesełku.

14Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 6:45 pm

liliann

liliann

- nie no dla siebie. - zaśmiała się. - nie pokazuję raczej nikomu tego jak gram i co tworzę. - powiedziała wzruszając ramionami z uśmiechem. - o, to super. mój tata jest prawnikiem, a mama aktorką, może się znają. - stwierdziła wzruszając ramionami ciągle się uśmiechając bo była kochana i często się uśmiechała dużo. - nie wiem czy lubię. ale mojego małego nie da się nie lubić. - roześmiała się. - jest najcudowniejszym chłopcem na świecie. - westchnęła znad talerza bo kochała tego małego stworka całym serduszkiem.

15Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 6:51 pm

ralph

ralph

- dlaczego? czasami warto coś założyć... mogłabyś być drugą cheryl cole z gitarą. - albo marylą rodowicz, jeśliby trochę przywaliła. ale urodą była bliższa jednak cole! - pewnie tak. zapytam ich o to. - posłał jej slodki uśmiech i zaraz zmierzwił włosy. - musi być rozkoszny. jesteście do siebie podobni? - zapytał przechylając głowę i zerkając w jej oczy. były słodkie, naprawdę bardzo ładne!

16Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 6:55 pm

liliann

liliann

- nie chciałabym być drugą cheryl cole. - zaśmiała się. - podoba mi się moje życie. nie potrzebuję raczej niczego więcej. - powiedziała z uśmiechem. - po za tym nie jestem w tym zbyt dobra. - dodała wzruszając ramionami. a pewnie tak naprawdę była super, ale się nie lubiła chwalić. - raczej nie. alexander jest blondynem z kręconymi włoskami, ma dołeczki w policzkach kiedy się uśmiecha, śliczne niebieskie oczka. - powiedziała z uśmiechem. - mamy różne matki. z tym że jego niedawno miała wypadek samochodowy i zmarła. - westchnęła.

17Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 7:03 pm

ralph

ralph

- dlaczego nie? - zaśmiał się, bo dla niego cheryl cole jest całkiem niezła. no i ma super dużo kasy. kto by nie chciał mieć takiego życia, jak ona! - trening czyni mistrza - zaśmiał się. - poza tym to wspaniale, że lubisz swoje życie. - on swoje w sumie też lubił. wolałby jednak nie stidoować i tylko bawić się, imprezować ale chyba tak się nie da. - dołeczki są naprawdę rozkoszne. moja siostra też ma... - westchnął, bo to tylko świadczyło o tym, że nie jest corką ich ojca, ale nikt o tym nie mówił, wszyscy milczeli. ojciec był głupi, gruby i nikt inny by go nie chciał. poza tym był obrzydliwie bogaty, a nie spisali z matką intercyzy (była już w ciąży z ralphem), więc straciłby pewnie wszystko w razie rozwodu, co za szkoda. - o matko... tak mi przykro. - bo to pewnie bylo trudne dla tego dzieciaka.

18Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 7:07 pm

liliann

liliann

- nie wiem. - wzruszyła ramionami. - ja mam naprawdę cudowne życie. cheryl cole może być super ale ja się cieszę tym co mam. - powiedziała z uśmiechem. nie była raczej pazernym typem dziewczyny. - są rozkoszne. szczególnie u tak często uśmiechających się dzieci jak on. - powiedziała z uśmiechem. ona kochała jego dołeczki i cały czas go rozśmieszała kiedy tylko mogła. - nie było to dla nas łatwe, ale daliśmy sobie radę. - powiedziała wzruszając ramionami i smutno się uśmiechnęła.

19Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 7:12 pm

ralph

ralph

- więc jesteś optymistką. albo naprawdę życie cię rozpieszcza. zresztą sam też nie mam na co narzekać. - oby dzisiaj ich trener nie dostał zawału xd na przykład przy piątej bramce xd - grunt to mieć powody do uśmiechu - zauważył sam też się uśmiechając, ale raczej nie miał dołeczków, niestety. - gratuluję. ale i tak ogromne kondolencje. bardziej dla twojego brata, niż ciebie... ale teraz musisz być jego siostrą, jak i matką. - westchnął.

20Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 7:15 pm

liliann

liliann

- raczej mnie rozpieszcza. a ja na to nie narzekam. - zaśmiała się. - w sumie niczego mi nie brakuje. - dodała z uśmiechem i poprawiła znów włosy. pewnie już skończyła jeść. a raczej sie najadła i zostawiła połowę jedzenia na talerzu bo już nie mogła. no! ale by było kurde. ale z drugiej strony że przegrywają w 30 minucie tylko 1-0.... mają szansę! jeszcze będzie rzeź. - jasne, że tak. we wszystkim trzeba się doszukiwać pozytywnych stron. no może nie we wszystkim, ale w zdecydowanej większości. - stwierdziła z uśmiechem. - staram się jak tylko mogę. i nie chwaląc się chyba mi to dość nieźle idzie. jesteśmy do siebie ogromnie przywiązani. - powiedziała.

21Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 7:21 pm

ralph

ralph

- jak można by na takie coś narzekać. - zauważył. widział jej dom i faktycznie nic jej nie brakowało. nie pamiętał, kto tam mieszkał za czasów jego młodości, ale chyba właściciel się zmienił. to z pewnością, bo inaczej kojarzyłby lilkę. tak czy siak odstawił talerz gdzieś na bok. - może deser? - zapytał z uśmiechem, bo w sumie jeszcze by w siebie jakieś tiramisu w siebie wsadził. - nie wiem, co jest pozytywnego w śmierci. oczywiście, dobrze że ma ciebie, twoich rodziców... ale twój ojciec pewnie też jest nieźle załamany. - westchnął. - no to gratuluję. ja z moją siostrą nie mamy aż takich zażyłych relacji. - on żył swoim życiem. a ona swoim.

22Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 7:25 pm

liliann

liliann

- prawda? - zaśmiała się promiennie. rzeczywiście nie ma co narzekać bo mogła mieszkać w małym domu i mieć malutki pokój a tak to pewnie ma wyjebany na pół piętra z salonem własnym, własną łazienką i innymi bajerami. - no nie wiem. jestem chyba pełna. - powiedziała z rozbawieniem. - w sumie to moi rodzice są rozwiedzeni. ma mnie starszego brata i ojca. no i opiekunkę. ale z nią teraz rzadko siedzi bo jestem w domu. - uśmiechnęła się. ta pewnie sobie sprzątała czy kręciła się po ich domu bo ojciec jej nie zwalniał na wszelki wypadek i cały czas z nimi była jakby się coś działo. - to trochę przykre. - powiedziała marszcząc brwi.

23Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 7:34 pm

ralph

ralph

i swoją garderobą, wielkości całego mieszkania srny i crystal. ech! - rozwody też są kiepskie. chociaż nie wyglądasz na taką, która nie lubiłaby swojej macochy... no teraz już byłej. - a jemu wydawalo się, że kobieta byłaby w podobnym wieku, co lily. bo tak już bywa z tymi kochankami. przykre! - wiem, ale chyba na razie nie potrzeujemy swojej obecności. tym bardziej, że teraz ostatnie trzy lata byłem praktycznie non stop na kampusie, a w wakacje na morzu. - uśmiechnął się na samo wspomnienie, bo zawsze lubił brać wiatr w żagle. uwielbiał to uczucie wolności. a dziewczyny kochały jego piegowate ramiona po takiej ekspozycji słonecznej i jaśniejsze końcówki włosów, już na jesień.

24Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 7:38 pm

liliann

liliann

no pewnie tak właśnie było. ale ona musiała mieć dużo ubrań, żeby narzekać że nie ma się w co ubrać. - wręcz przeciwnie, bardzo się lubiłyśmy. - powiedziała i oblizała usta. spuściła na chwilę głowę i westchnęła cicho. i rzeczywiście była niewiele starsza od lily, ale jej to jakoś nie przeszkadzało. - no tak, jestem pewna że kiedyś będziecie bliżej. - powiedziała wzruszając ramionami. - tak to zazwyczaj bywa. - stwierdziła swoim mądrym głosem i przyglądała się ralphowi z uśmiechem. był dość uroczy. mogłaby już iść z nim na jakiś seks gdzieś... teraz pewnie właśnie o tym myślała z jakimś błyskiem w oku.

25Sfixio         Empty Re: Sfixio Czw Cze 14, 2012 7:46 pm

ralph

ralph

ralph też myślał o seksie z lilką, ale może nie aż tak otwarcie, by mu się oczy świeciły, albo nie daj bóg kutas stanął, ale jednak myślał. - myślę, że tak. musimy do tego dojrzeć. - uśmiechnął się. to jego siostra musiała dojrzeć, ale miał jednak świadomość, że najdoroślejszy nie jest. może i był wysokim, przystojnym facetem, na którego leciały zarówno koleżanki ze studiów, jak i przyjaciółki matki (co mu nie przeszkadzało, skąd!) to dalej najbardziej kręciły go imprezy i zabawa. - może teraz sobie nadrobimy. - wzruszył ramionami.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 2]

Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach