Los Angeles
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

supermarket

5 posters

Idź do strony : 1, 2  Next

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 2]

1supermarket Empty supermarket Wto Cze 19, 2012 12:16 pm

polly

polly

supermarket 3

2supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 12:18 pm

polly

polly

własnie tutaj zajwiła się polly zaraz po swoich zajęciach, w sumie myślała o galerii sztuki, ale ta sama była jeszcze zamknięta zresztą jakby tam poszła teraz to z zakupów byłoby nic! a musiała w końcu coś jeść. dlatego ona taka krucha i delikatna pchała wózek w którym był już jakiś ser, olej czy soczek pomarańczowy. miała przed sobą listę, z której skreślała znalezione produkty w końcu musiała oszczędzać, nie była bogata.

3supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 12:36 pm

derek

derek

gdzieś w okolicy było studio nagrań, w którym nagrywali płytę z zespołem, a że on i nigel byli na lekkim kacu musiał wyskoczyć po jakąś wodę. więc teraz stał taki zmulony zastanawiając się, czy nigelowi smakowałaby bardziej mineralna, czy źródlana, czy raczej smakowa albo może gazowana... przeklinał w myślach ludzi, którzy zrobili taki duży wybór wód i wtedy wjechała w niego tym wózkiem. może nie miała wiele siły, ale derek pchnięty zatoczył się na jakąś piramidkę z groszkiem w promocji wszystko przewracając. - co do kurwy! - jęknął rozmasowując swoje ramię i spoglądając na toczące się we wszystkie strony puszki.

4supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 12:50 pm

polly

polly

sorka, jadłam obiad
polly dopiero słysząc głos chłopaka, czując że w coś walnęła i następnie słysząc i już widząc kilkadziesiąt puszek które staczają się po ziemi dowiedziała się do czego tak naprawdę doprowiadziła! z tego wszytskiego, aż się zarumieniła. nie wiedziała co ma zrobić, w końcu pierwszy raz zdarzyła jej się taka sytuacja - przepraszam... - wyjąkła cicho, zostawiła wózek i próbowała zbierać puszki, aż jej się płakać chciało! pewnie od razu przybiegła jakaś wkurzona babka co to układała pól dnia!i zaczęła na nią wrzeszczeć, że co ona robi tutaj!

5supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 1:02 pm

derek

derek

a ja teraz zapomniałam odpisać ;x
derek przez chwilę stał taki oszołomiony więc nawet nie słyszał z początku jej jęczenia. a raczej słodkiego przepraszania. dopiero piskliwy głos ekspedientki go ocucił. - nie się nie stało - rzucił do blondynki obrzucając ją krótkim spojrzeniem i podrapał się po głowie. - proszę wybaczyć, to moja wina. - wziął to na siebie, bo już wcześniej zobaczył, ze ta najwyraźniej go rozpoznaje i na niego leci. bo kto nie leci na gwiazdy! - nie zwróciłem uwagi, że to tu stoi. swoją drogą, bardzo ładny kolor pomadki. pasuje pani. - posłał jej słodki uśmiech, przez co ta teraz mu opowiadała o tym, co to za kolor i że dostała go na rocznicę ślubu od męża.

6supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 1:10 pm

polly

polly

spoko, moj chłopiec powoli do mnie zmierza, muszę ogarnąć, nie wiem czy mi da dużo grać xd
dzięki wybawiaeniu przez dereka, polly na szczęście nie została obciążona kosztami żadnymi, co by było masakrą dla tej dziewczyny w dodatku nie musiała tego sprzątać i dostała nawet 5% zniżki w przeprosinach za krzyki. gdy oddalili się nieco z derekiem to dziewczyna była bardzo skurszona - dziękuje - rzekła cicho na początek i podniosła swoje piękne oczy na niego. - nie zauważyłam cię, ale naprawdę nie chcialam! - ona wiedziała doskonale że to jej wina - jeszcze raz przepraszam - westchnęła czasami była taka nieuważna i nierozgarnięta. - jak mogę ci to wynagrodzić? - spytała.

7supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 1:15 pm

derek

derek

mój by mi nie pozwolił xd
spojrzał jeszcze za ramię i wtedy wrócił wzrokiem do naprawdę ładnej blondynki. nie mierzył jej jakoś ostentacyjnie, bo jednak wiedział, ze tka nie wypada, ale zastanawiał się, czy nie była jedną z tych modelek w agencji kat, bo naprawdę była ładna i nawet jej wzrost by pasował. ale zdecydowanie byla zbyt miła, więc odpada. tam były same suki z kat i zolą na czele. całe szczęście kat dla niego nie była aż taka wredna i chyba nawet go kochała. to znaczy on wiedział to na pewno. - daj spokój - zaśmiał się. - było zabawnie i trochę mnie obudziłaś. - podrapał się po klacie, bo pewnie nie mył sie od dwóch tygodni to powoli zarastał brudem. - wynagrodzić? - chciał machnąć ręką i kazać jej dać spokój ale przecież stali przy tych wodach. - jaką wodę pijesz? - zapytał z nadzieją, ze to powoli mu wybrać najlepszą.

8supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 1:22 pm

polly

polly

mój mi pozwala czasem jak się przy okazji nim zajmuje ;d
ona nie była modelką, nawet nie myślała że się na takową nadaje, była typową konsereką sztuki, starała się ładnie ubierać, tak żeby ubiór wyrażał jej emocje, na jej głowie zwykle panował artystyczny nieład, nie siedziała godzinami przed lustem. nie interesowała ją nawet praca modelki, uważała ją za bezużyteczną, nie było dla niej w tym sztuki! uśmiechnęła się delikatnie słysząc z jego ust, że nieco pomogła mu tym całym zdarzeniem, zawsze jakiś plus w tej beznadziejniej sytuacji. - wodę? najczęściej tą samkową, delikatnie gazowaną pomarańczową - wskazała jedną butelke po czym spojrzała na niego, stosunkowo było to dośc dziwne pytanie. - chociaż jak jej nie ma to biorę zwykłą mineralną - dodała i spojrzała na niego pytająco kompletnie tego nie rozumiejąc, aha trzeba dodać, że ona go nei znała ,czyli nie wiedziała że ejst sławny!

9supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 1:29 pm

derek

derek

ano chyba że tak xd
to źle! bo w takim razie derek wpadnie w depresję, ze jednak dalej nie są tacy sławni, jacy powinni być. ale wszystko przed nimi. jeszcze będzie miał zespół na miarę kings of leon! bo chyba chciał powielić ich sukces. albo jakiś tam inny. - mineralnych jest tu strasznie dużo i nie mogę się zdecydować. - zmrużył oczy czując się trochę jak kat, kiedy wybiera kolczyki przed imprezą i żadne jej nie pasują albo wręcz przeciwnie, wszystko. - więc chyba wezmę tą pomarańczową. - gdyby była z nim kat, kazałaby mu wziąć każdy rodzaj i tak rozwiązałaby jego problem. ale był na pieszo, to nie uniósłby tego wszystkiego. - dzięki za pomoc. - posłał jej słodki uśmiech.

10supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 1:33 pm

polly

polly

jeszcze mam chwilę, bo obiad musi zrobić sobie, huh.
to fajnie! przynajmniej polly będzie mogła się pochwalić, że go dotknęła albo lepiej, że wybrała mu wodę, mhm! ale to w dalekiej przyszłości, bo najpierw oni muszą zostać sławni, potem ona musi ich poznać i poznać wśród nich tego dereka. - ona jest serio bardzo dobra, lepsza od zwykłych samakowych, bo same gazowane sa bardzo fuj - mówiła chyba teraz trochę za dużo, bo co kogo to obchodzi co ona sądzi o wodach samakowych czy gazwoancyh? wpadła w mały słowotok, z nerwów. - mogę ci jeszcze jakoś pomóc? postawić, lody, ciastko, kawę, nie wiem - naprawdę głupio się zachowywała miejscami.

11supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 1:42 pm

derek

derek

ja też bym musiała sobie coś ogarnąć. . . . gazwoancyh <3<3<3 on za to słuchał ją z uwagą. - no ja własnie też za bardzo tych gazowanych nie lubię. - a to głównie dlatego, ze katherine nie piła innej wody niż jakiejś polish spring, czy jakie tam w stanach jeszcze mają, bo w sumie znam głównie tą xd i jeszcze jakieś fine h2o, ale to juz z tych w szklanych butelkach luksusowych. chociaż znając kat musiała mieć wszystko z najwyższej półki, przez co jemu było trochę szkoda tych pieniędzy. on równie dobrze mógłby pić wodę z kranu. zaśmiał się. - nie, nie. dam już sobi radę. chociaż mogłabyś mi pomóc i wpaść na koncert mojego zespołu. - bo mieli mieć go w najbliższy piątek, a on chciał by było jak najwięcej osób. możesz wziąć tyle osób, ile chcsz... tylko powiedz mi swoje nazwisko no i liczbę osób. - wyjął z kieszeni swojego iphona czy tak blackberry i poprawił sobie butelkę z wodą w ręce.

12supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 1:47 pm

polly

polly

ja mam gotowy, znaczy miałam <3
- znaczy ja w sumie oprócz tej pomarańczowej i ewentalnie gruszkowo-jabłkowej nie piję, bo jest taka naprawdę niedobra, sztucznie smakuje niczym woda smakowa truskawkowa - do tej miała szczególny wstręt tak jak ja! polly nie była tak dobra by pić wodę z kranu, ale nie piła też tych z najwyższej półki, zresztą ona nie miała na takie coś kasy, biedna była moja polly! ale za to kochana i urocza! - zespołu? ty grasz w zespole? - spytała i pewnie oczy jej się powieększyły, bo nie wiedziała że przed nią stoi jakiś muzyk, pewnie ich lubił! - jejku, jak fajnie! z chęcią wpadnę - powiedizała po chwili, bo złapała z zachwycenia zawiechę, pewnie myślała czyby już do crystal i betty nie pisać czy by nie chciały iść! - bym musiała spytać przyjaciółek, ale ja na pewno przyjdę. - powiedziała i pewnie tym samym musiała wziąć od niego numer by dac mu później znać.

13supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 1:55 pm

derek

derek

ja nawet nie wiem, na co mam ochotę ;x
ja też nie lubię truskawkowej ;x - ja w zasadzie nie piję zwykle wody. wolę coś bardziej kalorycznego. - dlatego też złapał za dużą butelkę pepsi i włożył sobie jednak do koszyka, bo jakiś sobie zorganizował. to tą wodę też tam wsadził. uśmiechnął się do niej i kiwnął głową. - gram... i w porządku. nie musisz dawać znać teraz. może po prostu napisz mi smsem, w ilu przyjdziecie? - zapytał z usmiechem i recytował już jej swój numer.

14supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 2:00 pm

polly

polly

piłam chyba raz, na samą myśl chce mi się rzygać! - lubię kolorowe wody z bąbelkami - przyznała, chociaż nawiększą fanka była soków, zwłaszcza tych świeżych, lubiła zdorwo jeść, ale nie była maniaczką! nie liczyła także kalorii, dlatego słodycze były u niej na porządku dziennym. - okej, na pewno dam znać. - powiedziała wpisując do swojego telefonu jego numer, zaraz też podała swój na wszelki wypadek. - żebyś czasem nie pomyślał że to jakaś psychiczna fanka napastuje smsami! - powiedziała posyłając mu ładny uśmiech. był miły bardzo miły wręcz jak na artystę, sama też w końcu takową była, malowała!

15supermarket Empty Re: supermarket Wto Cze 19, 2012 2:08 pm

derek

derek

roześmiał się. - z pewnością bym tak o tobie nie pomyślał, polly. - bo pewnie już się sobie przedstawili, skoro wpisywał jej numer. no i później zwiał, bo ja zw, a nie wiem, ile mi to zajmie, a skoro do ciebie wpada facio, to ten!

16supermarket Empty Re: supermarket Sro Cze 20, 2012 2:34 pm

nigel

nigel

Nigel szukał czegoś zdatnego do jedzenia w supermarkecie i czytał teraz etykietkę chleba tostowego, który składał się pewnie głównie z tektury i wody, ale jemu niespecjalnie to przeszkadzało. I tak nie znał się na zdrowym odżywianiu. Poza tym niezależnie od tego co jadł i tak był super chudy, a gdyby zaczął się zdrowo odżywiać to nie daj boże jeszcze by schudł i miałby problemy z normalnym poruszaniem się po mieście, bo każdy podmuch wiatru by go zwiewał z chodnika.

17supermarket Empty Re: supermarket Sro Cze 20, 2012 2:38 pm

blair

blair

blair nie odżywiała się zdrowo i to wiadome i oczywiste. tony z którym mieszkała tym bardziej więc nie przejmowała się tym za bardzo i rzucała do koszyka jakieś czipsy, ciastka, produkty do mikrofali, odgrzewania, takie pizze mrożone do piekarnika i tak dalej. musiała dostać jakąś kasę czy coś takiego bo robiła większe zakupy. może udawała pierwszoklasową dziwkę i się z kimś przespała żeby zdobyć kase na dobry obiad dla tonego bo nie sądziła żeby miał jej to za złe. nie patrzyła przed siebie więc na niego wpadła. - cholera jasna! - krzyknęła zła bo już druga osoba dzisiaj jej przeszkadza. - nie stoi się na środku korytarza przecież! mamusia cię nie nauczyła? - mruknęła poirytowana i patrzyła na niego dość bojowo.

18supermarket Empty Re: supermarket Sro Cze 20, 2012 2:42 pm

nigel

nigel

Kiedy Blair na niego wpadła, prawie wylądował na regale z chlebkami tostowymi, w związku z czym złapał się aż za głowę i nią pokręcił, by się z tego wszystkiego otrząsnąć. Naprawdę był chudziutki więc każde wpadnięcie na niego było czymś potwornym, to znaczy dla niego samego, rzecz jasna. - Sorry! - Zmierzył Blair wzrokiem, stwierdzając, że ma cudowne nogi. Podrapał się po nosie nieco zmieszany. - Wcale nie stoję na środku.. To ty idziesz bokiem i najwidoczniej nie patrzysz pod nogi - zauważył i wzruszył ramionami. Miał tylko nadzieję, że dziewczyna się na niego nie rzuci z pazurami, bo wyglądała na drapieżną kotkę znającą kung fu.

19supermarket Empty Re: supermarket Sro Cze 20, 2012 2:50 pm

blair

blair

- uważasz więc że to ja źle chodze? - burknęła na niego. gdyby chciał tylko to spokojnie wylądowałaby na lampie żeby go stamtąd zaatakować. mogła być jak kobieta kot, albo żeńska wersja spidermena bo chciała zawsze umieć chodzić po ścianach i sufitach. chociaż nienawidziła pająków. - po co mam patrzec pod nogi jak wyrastasz mi nagle jak jakiś grzyb po deszczu i mówisz że źle chodze! - burknęła i zacisnęła usta. była bojowo nastawiona. chciała już wyciągać z koszyka tą pizze i mu nią przyłożyć. może ulożyłoby mu się coś w glowie w końcu. bo wyglądał na takiego co miał fiu bździu. jak ta choroba w kapi hospital. moja mama to leczy.

20supermarket Empty Re: supermarket Sro Cze 20, 2012 2:55 pm

nigel

nigel

Zmrużył oczy, cofając się o dwa kroki, by pokręcić głową. - Nie mówię, że źle chodzisz. Najwidoczniej nie poskromiłaś jeszcze swoich dwumetrowych nóg, nie dziwię ci się, pewnie na twoim miejscu też chodziłbym jak na szczudłach i nie patrzyłbym pod nogi - wyszczerzył się do niej, by potem zmierzwić włosy. - Zresztą już cię przeprosiłem, ty chyba też powinnaś mnie przeprosić, rozdeptałaś moją stopę i nie jestem pewien, czy będę mógł się pokazać gdziekolwiek bez butów z taką rozpłaszczoną - westchnął, zerkając na swoje buciczki, a potem znów na Blair. Nie tylko nogi miała cudowne, z twarzy też była całkiem urokliwa, w związku z czym Nigel cały czas się do niej uśmiechał.

21supermarket Empty Re: supermarket Sro Cze 20, 2012 3:02 pm

blair

blair

spojrzała na niego super groźnie. teraz pewnie z kolei udawała bazyliszka bo czytała że to taki groźny stwór a chciała być groźna! chociaż nigel był uroczy, bo ja w ogóle kochumilon hitta. - nie sądzę by moje nogi miały dwa metry. - mruknęła do niego i załozyła ręce na piersiach odstawiając wcześniej koszyk między nogi. - nic takiego ci nie zrobiłam. - broniła sie bo nie miała w zwyczaju przepraszać nikogo za nic. wolała kiedy to ludzie ją przepraszali a nieraz wręcz błagali o wybaczenie. tak tak.

22supermarket Empty Re: supermarket Sro Cze 20, 2012 3:05 pm

nigel

nigel

Ja kochustomilionów! - Już się tak nie pultaj, bo złość urodzie szkodzi. W takim razie powiedzmy, że nic mi nie zrobiłaś. Najwyżej będziesz miała mnie na sumieniu, gdy zdechnę z powodu zakażenia, które z pewnością wda się w moją stopę! - Westchnął z wielką dozą dramatyzmu i odgarnął swoje nieco przydługie włosy z czoła, po którym się podrapał. - Nie chcesz iść może na kawę? - Spytał po chwili dłuższego namysłu. Miał spotkać się z agentem, ale że ten ostatnimi czasy go wciąż olewał, to Nigel uznał, że teraz on może pobawić się w olewacza.

23supermarket Empty Re: supermarket Sro Cze 20, 2012 3:07 pm

blair

blair

- jasne, w marzeniach. - mruknęła bo nie sądziła żeby jakiekolwiek zakażenie mogło się w niego wdać, a już na pewno nie miałaby żadnych wyrzutów sumienia przez to. zmierzyła go wzrokiem. - zakupy mi rozmarzną jeśli pójdę z tobą na kawę. - powiedziała poważnie no ale nie kłamała przecież! musiała dbac o to żeby tony się nie zatruł tym świństwem które mieli jeść.

24supermarket Empty Re: supermarket Sro Cze 20, 2012 3:09 pm

nigel

nigel

Postanowił nie ciągnąć już tematu jego obolałej nogi i westchnął. - Więc możemy skoczyć najpierw zanieść twoje zakupy a potem zabiorę cię na kawę - zaproponował. - Chyba, że mieszkasz za miastem.. - Dodał, bo nie chciał tyrać sto kilometrów, by odstawić jej nieszczęsną mrożoną pizzę do domu! A wyglądała na seksowną córkę farmera, więc nie zdziwiłby się, gdyby mieszkała na wsi..

25supermarket Empty Re: supermarket Sro Cze 20, 2012 3:14 pm

blair

blair

zmarszczyła nosek przyglądając mu się uważnie. zmierzyła go po raz kolejny bo musiała się zastanowić czy warto w ogóle z nim gdziekolwiek wychodzić i czy jest wystarczająco seksi. - niech ci będzie. - wzruszyła ramionami obojętnie.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 2]

Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach