mój mi pozwala czasem jak się przy okazji nim zajmuje ;d
ona nie była modelką, nawet nie myślała że się na takową nadaje, była typową konsereką sztuki, starała się ładnie ubierać, tak żeby ubiór wyrażał jej emocje, na jej głowie zwykle panował artystyczny nieład, nie siedziała godzinami przed lustem. nie interesowała ją nawet praca modelki, uważała ją za bezużyteczną, nie było dla niej w tym sztuki! uśmiechnęła się delikatnie słysząc z jego ust, że nieco pomogła mu tym całym zdarzeniem, zawsze jakiś plus w tej beznadziejniej sytuacji. - wodę? najczęściej tą samkową, delikatnie gazowaną pomarańczową - wskazała jedną butelke po czym spojrzała na niego, stosunkowo było to dośc dziwne pytanie. - chociaż jak jej nie ma to biorę zwykłą mineralną - dodała i spojrzała na niego pytająco kompletnie tego nie rozumiejąc, aha trzeba dodać, że ona go nei znała ,czyli nie wiedziała że ejst sławny!