Los Angeles
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

supermarket

5 posters

Idź do strony : Previous  1, 2

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 2]

1supermarket - Page 2 Empty supermarket Wto Cze 19, 2012 12:16 pm

polly

polly

First topic message reminder :

supermarket - Page 2 3


26supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Sro Cze 20, 2012 3:17 pm

nigel

nigel

Szkoda, że nie wiedziała, że był super fajnym muzykiem, wtedy pewnie by się przed nim od razu rozebrała! - Super. Musisz kupić coś jeszcze, czy idziemy do kasy? - Spytał, rozglądając się i uznał, że po masło orzechowe przyjdzie innym razem, bo dziewczyna może go wziąć za dzieciucha, który je tylko kanapki z dżemem i masłem orzechowym. I pewnie poszli do kasy, zapłacili, odstawili jej zakupy do niej i poszli gdzieś na kawę, zacznij!

27supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Pon Cze 25, 2012 6:46 pm

bethany

bethany

przyszła do supermarketu po coś dobrego słodkiego, bo uwielbiała wszystko co słodkie i kolorowe. i nie wiem w końcu kogo mi dasz, ale jeśli dereka to tym bardziej tu przyszła, bo jak wiadomo słodycze są najlepszym poprawiaczem humoru przynajmniej w jej wypadku. chociaż raczej rzadko (pozdro ż) miewała dołki, na co dzień była wesołą i pogodną dziewczyną! stała przed regałem ze słodyczami i zastanawiała się co wziąć, bo była taka niezdecydowana, jak dzisiejsza pogoda! przynajmniej u mnie, raz słońce, raz deszcz :c

28supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Pon Cze 25, 2012 6:51 pm

derek

derek

dereka bo akurat był zalogowany xd u mnie taka sama pogoda. i on przylazł z nią, bo miała mu poprawić humorek. - nie, wiem, betty. bierz co chcesz. - jęknął, bo nie chciało mu się tak stać. w zasadzie to wyciągnęła go siłą z domu nigela, bo nie chciało mu się pokazywać publicznie. nie chciał widzieć nikogo, więc był dzisiaj taki nieogolony z rozczochranymi włosami i w poplamionej pewnie koszulce.

29supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Pon Cze 25, 2012 6:57 pm

bethany

bethany

mam nadzieję, że za tydzień będzie ładniejsza, bo inaczej utopię się w namiocie :ccc ja tak sobie wymyśliłam, że w ogóle mogła się podkochiwać w nigelu, chociaż nie wiem czy on jest taki, w którym by mogła się podkochiwać, bo chyba nie czytałam jego karty, a nawet jak czytałam to już zapomniałam. no nieważne. oczywiście, że go musiała wyciągać, bo sam pewnie już tam przyrósł do łóżka. - nie mów do mnie betty, ile razy mam ci powtarzać, że tego nie lubię derek - westchnęła kręcąc głową, trochę się wkurzyła na to wszystko, łącznie ze swoim niezdecydowaniem. najchętniej wzięłaby to wszystko i miałyby wielką ucztę z holly i ewentualnie przygarnęłaby dereka, bo w sumie to dla niego miały być też te słodycze. - no a co lubisz najbardziej? - zapytała, by chociaż trochę się zainteresował co tam się dzieje, a nie stał jak taki kołek i gapił się w podłogę pewnie i myślał o kat, czy tam polly, już nie wiem na jakim jest etapie xd już nie mówiąc o tym, że beth pewnie wstydziła się go jak był takim brudasem, ale wolała nie cofać go do domu, żeby się przebrał czy coś, bo pewnie by już nie wyszedł drugi raz, wiec musiała to przecierpieć. znów się rozpisałam;/

30supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Pon Cze 25, 2012 7:09 pm

derek

derek

niech się w nim buja, chociaż chyba jest trochę dziwakiem xd sama nie wiem, bo prawie go nie znam. wiem tylko tyle, ze daje kanapę derekowi, gra z nim w zespole i jest z londynu xd no i że na zdjęciu sypialni ma psa, a tak naprawdę ma kota. - spoko czopku - czy jak on tam miał na nią inną ksywę. bobku może xd - katherine... - szepnął na to najbardziej lubiane coś, ale westchnął i sięgnął ręką do marsa. - dobra, ja biorę batona i idę do kasy. - oznajmił jej ruszając w którymś tam kierunku. dalej rozpacza po kat. polly trochę zlał. może dzisiaj się do niej odezwie.

31supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Pon Cze 25, 2012 7:24 pm

bethany

bethany

haha, ok, jak ma kota i jest dziwakiem to pasuje! ale derek o niczym nie wiedział, chyba, że się domyślał, ale to musiał umieć czytać jej w myślach, bo nie mówiła o tym nawet holly. ale jeżeli teraz mieszkał derek u niego to czuła, że to jej jedyna szansa by się jakoś koło niego zakręcić xd - jezuuuuu, jaki jesteś wredny! - mruknęła kręcąc głową, ale nic więcej, bo rozumiała go, miał trudny okres, to niech ją sobie trochę poprzezywa. jaa, jadłam dzisiaj marsa w sumie to na śniadanie razem z jagodzianką... zrobiła wielkie oczy na tą katherine, ale udawała, że tego nie słyszała. pokręciła głową kiedy poszedł i wzięła wpakowała do koszyka parę paczek żelków, jakieś ciastka, czekoladę i coś tam jeszcze i zaraz szybko go dogoniła. - czekaj! - krzyknęła biegnąc za nim.

32supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Pon Cze 25, 2012 7:29 pm

derek

derek

ja tam nie wiem, co jest między jakąś betty a nigelem ani nawet holly i nim... więc nie pomogę ci w tym. co najwyżej derek może zaprosić betty do domu nigela, bo okazyjnie był to też jego domek. szkoda, bo wolał tą posiadłość kat w bel air... ale go wywaliła! ten to ma przejebane. zdrowe śniadanko, widzę xd - daj - wyrwał jej ten koszyczek, skoro już za nią czekał, bo myślał, ze tylko po to go woła, bo jej za cieżko. czasami się tak nim wysługiwała! ale przecież kat wysługiwała się nim bardziej, więc był do teog już przyzwyczajony.

33supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Pon Cze 25, 2012 7:40 pm

bethany

bethany

weź jak piszesz betty to ja nie wiem, o którą chodzi xd i też nie wiem co jest między nim a holly, beth najwyraźniej też nie albo wie, kto ją tam wie! beth pewnie sama się tam wprosi... no wiem, ale tak to jest jak się wychodzi z domu bez śniadania... wcale się nim nie wysługiwała, chyba właśnie za bardzo był przyzwyczajony u kat do tego, a beth korzystała z tego, że jest taki usłużny - no dobra, to do kogo idziemy? od razu mówię, że holly się uczy, więc może bardziej do ciebie... znaczy do nigela, ale teraz to prawie jak twój dom, nie? no i mamy dużo słodyczy dla niego na pewno też starczy! - na pewno liczyła, że nigel siedzi w domu i się nudzi i tylko na nią czeka.

34supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Pon Cze 25, 2012 7:49 pm

derek

derek

o tą. tamtej betty nawet nie znam. chyba, że chodzi ci o brzydulę betty w różowej kiecce xd - może być do mnie - mruknął przypominając sobie o tym, że nigel przecież wyszedł pograc w kręgle czy co on tam lubił robić w poniedziałkowe wieczory. - w sumie to nie będzie musiało dla niego starczać, bo nie ma go w domu. przynajmniej jak wychodziłem to go nie było - uśmiechnął się do niej, bo zwykle miał wrażenie, ze się go wstydzi, wiec przynajmniej będzie się czuła tam dość swobodnie.

35supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Pon Cze 25, 2012 7:55 pm

bethany

bethany

betty od polly i teraz też darrena. zresztą grałaś z nim derekiem jak pierwszy raz tu grałam to jak możesz jej nie znać xd ale tą też mam przed oczami jak jest mowa o jakiejkolwiek betty. - okej - ucieszyła się, że chociaż popatrzy sobie na nigela, a może nawet pogadają jak da mu trochę żelków czy innych łakoci. ale zaraz jej entuzjazm nieco opadł, chociaż miała nadzieję, że tego tak po niej nie widać! - och, no to w sumie lepiej - uśmiechnęła się - bo będzie więcej dla nas - dodała i trochę się zaczerwieniła, tak minimalnie miała nadzieję, bo stwierdziła, że derek już pewnie o wszystkim wie teraz, jak zobaczył jej reakcję i wygada wszystkim i będą ją mieli za kretynkę. zaczęła wykładać zakupy na tą taśmę czy jak to się nazywa xd

36supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Pon Cze 25, 2012 8:03 pm

derek

derek

betty jest minnie! tylko z ryjem lucy. znam ją. ; o tylko mnie chyba nie zrozumiałaś. nie.wa.żne! - to westchnięcie było dziwne - stwierdził pomagając jej z tymi zakupami, a jak już wszystko wyłożyli to schował koszyk gdzieś tam pod tym co tą taśmę ma na sobie xd - jakbyś chciała właśnie by był. ale nieważne. - wzruszył ramionami, bo nie będzie się tym teraz zajmował. złapał za opakowanie gumy do żucia i wrzucił gdzieś tam między żelki a te batony. - myślisz, że jeszcze do siebie wrócimy? - westchnął znowu myśląc o kat.

37supermarket - Page 2 Empty Re: supermarket Pon Cze 25, 2012 8:13 pm

bethany

bethany

xd no to chyba nie. wybacz, ale już chyba jestem zmęczona;c;c i głodna do tego;/ zrobiła jakąś dziwną minę, przerażenie połączone ze zdziwieniem. - jakie dziwne? nie wiem o co ci chodzi derek? - popatrzyła na niego z jakby politowaniem, bo musiała teraz udawać, że nic takiego nie miało miejsca. - oooch, derek - pokręciła glową, patrząc na niego z żalem w oczach. - proszę cię, nie myśl o niej już. skoro to skończone - powiedziała stanowczym głosem i już w ogóle dawno myślała, że o niej zapomniał... tylko jest taki smutny, bo jest sam, chociaż miał bardzo kochaną przyjaciółkę beth, więc nie powinien się tak czuć... no ale przyjaciółka to nie dziewczyna, dlatego beth na pewno będzie chciała mu jakąś znaleźć/spiknąć z polly, jeżeli sam nie będzie chciał/umiał. zapłaciła za wszystko kartą i pokierowali się do wyjścia i w zasadzie to mozesz zacząć u nigela.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 2]

Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach