- och, no okej, uparciuchu - zaśmiała się słodziutko, nie wiem czy ma dołeczki czy też nie, ale jak dla mnie mogła mieć, chociaż chyba nie miała, zresztą mniejsza z tym. przez to, że się tak na nią gapił nie mogła znaleźć kluczy w torebce, bo szukała nie w tej kieszonce, w której je miała, ale zaraz to w końcu ogarnęła. i jak tylko powiedzial, że odprowadzi ją pod same drzwi zaczęła się bić z myślami czy go zaprosić czy nie. bo bardzo chętnie by sobie z nim jeszcze pogadała, ale miała też jakieś obawy, ale stwierdziła, że są glupie, dlatego kiedy przekręcała zamek, zerknęła na niego, obracając w jego kierunku głowę, pozdro składnia - to skoro już tu jesteś, to może wpadniesz na chwilkę? - zapytała głośno wzdychając, bo coś dziwnego działo sie z jej oddechem, bo trochę się denerwowała, bo może nigel wcale jej tak nie lubił jak sobie myślała, no i bała się, że ją wyśmieje czy coś!