Los Angeles
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

holly&beth

4 posters

Idź do strony : Previous  1, 2

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 2]

1holly&beth - Page 2 Empty holly&beth Pią Cze 22, 2012 10:42 am

holly

holly

First topic message reminder :

holly&beth - Page 2 0011apartmentholly&beth - Page 2 011apartmentholly&beth - Page 2 01apartmentholly&beth - Page 2 Office-apartment1holly&beth - Page 2 001apartmentholly&beth - Page 2 0001apartmentholly&beth - Page 2 00001apartmentholly&beth - Page 2 Bedroom2
holly&beth - Page 2 Bedroomholly&beth - Page 2 Stockholm-penthouse-16


26holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 9:31 pm

nigel

nigel

Nigel się przestraszył nie na żarty, gdy pies się na niego rzucił, ale że była to dosyć głupia kreatura, która zamiast bronić swojej pani (tymczasowej, ale pani) woli gwałcić napastnika, to zaraz się uspokoił i nie piszczał jak panienka. - Beth! - Stwierdził, odsuwając od siebie psa za pomocą buta, ale delikatnie,bo nie chciał go za bardzo poturbować. - Przeszedłem cię odwiedzić... Stoję tu już kilka godzin - wyjaśnił, spuszczając wzrok na swoje stopy, by potem wyszczerzyć się do niej na znak, że żartuje z tymi godzinami.

27holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 9:39 pm

bethany

bethany

roześmiała się, kiedy się odezwał i była pewna, że on to on, a nie jakiś jego brat bliźniak - boże! - złapała się za serce - myślałam, że to jakiś złodziej włamuje mi się do mieszkania. a to tylko ty, całe szczęście. albo aż ty - powiedziała odciągając psa od nóg nigela. i że było juz późno to pewnie będzie musiała wziąć ze sobą tego psa, bo sąsiadka pewnie juz dawno spała.. - przepraszam, byłam z nim na spacerze i spotkałam przyjaciółkę, której dawno nie widziałam... - powiedziała, w międzyczasie otwierajac drzwi - chodź, pewnie nogi cię bolą, skoro czekałeś tu tyyyyle godzin - roześmiała się. - będziemy mieli małego gościa - wskazała na psa i puściła go ze smyczy.

28holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 9:43 pm

nigel

nigel

- Myślę, że "aż ja" mi bardziej pasuje - stwierdził po chwili namysłu i szeroko się uśmiechnąl, wchodząc do środka. Zerknął na psa, zsuwając buty ze stóp. - Mam nadzieję, że mi ich nie obsika? - Spytal, mając na myśli swoje conversy, które przeżyły już pewnie dwie wojny światowe, więc jedno obsikanie by im nie zaszkodziło. - Skąd go wytrzasnęłaś, tak w ogóle? Jeśli potrzebowałaś czułości i kogoś do przytulenia mogłaś przyjść do mojego kota i do mnie! - Zauważył. - Zresztą nie masz za co przepraszać, powinienem był cię uprzedzić, że przyjdę - stwierdził.

29holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 9:48 pm

bethany

bethany

- no też dlatego się poprawiłam - uśmiechnęła się do niego, zdejmując i swoje buty. - niee, raczej nie. mam taką nadzieję - roześmiała się i pogłaskała psa po łebku, a ten niestety nie był taki łasy na mizianie jak kot nigela i poszedł gdzieś w swoją stronę, pewnie do holly obsikać cały jej pokój.. - no tak, oczywiście, że gdyby tak było to przyszłabym do was - uśmiechnęła się, spoglądając na nigela - ale to pies sąsiadki, od czasu do czasu z nim wychodzę, bo biedaczka ma osiemdziesiąt lat. pewnie dlatego jest taki rozpuszczony... - westchnęła. - napijesz się czegoś albo może jesteś głodny? i w ogóle nie mam ci za złe, że zrobiłeś mi taką niespodziankę - uśmiechnęła się pokazując kawałek ząbków.

30holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 9:52 pm

nigel

nigel

- Rozumiem... Może starsza pani zapisze ci cały swój majątek w spadku za to wyprowadzanie psa - stwierdził, uznając, że Beth może mu się jeszcze na coś przydać, bo przecież sam nie był jakimś super wielkim bogaczem. Tylko troszkę bogaczem! Pewnie się gdzieś tam rozsiadł, na kanapie. - W sumie napiłbym się czegoś ciepłego, zimno macie na klatce schodowej... Herbaty? - Udawał grzecznego chłopaczka, więc nie wyciągał od niej alkoholu, zresztą Beth miała pewnie tylko cydr 0.7 procenta albo coś równie zabójczo mocnego.

31holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 9:57 pm

bethany

bethany

- no tak, w sumie chyba nie ma żadnej rodziny, więc nigdy nie wiadomo! może to wyprowadzanie się jednak opłaci - wzruszyła ramionami i z pewnością nie miała nic alkoholowego w lodówce czy tam barku, którego nie miała albo stał tylko dla ozdoby, ale raczej pewnie nie miała. - okej, w takim razie zrobię nam herbatę. owocowa czy zwykła? - zapytała, by nie drzeć się do niego z kuchni później.

32holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 10:01 pm

nigel

nigel

- Może być owocowa! Nie za mocna, bo nie będę mógł potem spać - poprosił, chociaż Nigel zasypiał i po mocniejszych rzeczach, bo cenił sobie dobry sen. Ja chyba też powinnam, jutro rano idę do dentysty, żal peel.. Poprawił jakąś poduszkę obok siebie. - Poza tym, Beth, jeśli masz coś słodkiego do jedzenia to w sumie trochę zgłodniałem - dodał po chwili namysłu. A co, chyba może się trochę pogościć! W koncu Beth prawie go zaatakowała przed wejściem.

33holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 10:06 pm

bethany

bethany

ja jutro rano muszę się pakować.. - okej, w takim razie zaraz wracam! - pożegnała go słodkim uśmiechem i zniknęła w kuchni, gdzie szybko zrobiła herbaty i wyłożyła na talerzyk babeczki, które sama dzisiaj piekła. wróciła więc po paru minutach z tym talerzem pełnym babeczek i dwoma kubkami herbaty, o mało się nie zabijając, ale była takim leniem, że dwa razy nie chciało jej się chodzić - proszę bardzo, mam nadzieję, że będą ci smakowały - uśmiechnęła się i usiadła obok niego, podkurczając nogi.

34holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 10:10 pm

nigel

nigel

DENTYSTA GORSZY! - Na pewno będą... Sama je robiłaś? Wyglądają jak takie z jakiejś lanserskiej piekarni. No wiesz, piętnaście dolarów za babeczkę - przewrócił oczyma, bo nie rozumiał po co przepłacać kupując ciastka albo zwykłe pieczywo. Sięgnął po jedną z babeczek, bo herbata była dla niego jeszcze za gorąca, i zabrał się za jej jedzenie. - Ojeeej.. Super jest, Beth. Wyjdź za mnie i rób mi takie codziennie! - Jęknął błagalnie, zerkając na nią z podziwem.

35holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 10:15 pm

bethany

bethany

no, zdecydowanie xd - mhm, sama, samiutka - uśmiechnęła się patrząc jak je i strasznie się ucieszyła, że mu smakują. - cieszę się, że ci smakują, nigel - spojrzała na niego ze śmiechem - lepiej tak nie mów, bo jeszcze będę cię kiedyś gonić za te słowa, jak tylko staniesz się sławnym muzykiem na cały świat - usiadła bokiem, opierając się o oparcie kanapy i przez jakiś czas przyglądała mu się jak je, pewnie czekała aż tylko się ubrudzi.

36holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 10:18 pm

nigel

nigel

Nigelowi do ubrudzenia się niewiele było potrzebne, więc pewnie już zaraz cały był w okruszkach, czym się za bardzo nie przejął,bo był z natury lekkoduchem. - Więc ścigałabyś mnie tylko ze względu na sławę i pieniądze? Beth, nie sądziłem, że taka jesteś - dźgnął ją łokciem w boczek, sięgając po herbatę, w którą podmuchał, bo zachciało mu się pić po tej babeczce, bo Beth pewnie nawrzucała do niej jakichś dragów, by go uśpić i zgwałcić albo coś!

37holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 10:23 pm

bethany

bethany

- nie wiem o co ci chodzi! - mruknęła niby oburzona - poza tym sądziłeś, że jaka jestem, hm? - przyjrzała mu się, ale zaraz sama sięgnęła po babeczkę, bo była głodna, bo nie jadła nic od obiadu pewnie.

38holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 10:26 pm

nigel

nigel

- Wydaje mi się, że ostatnio już mówiłem ci, za jaką cię mam.. Słodką i kochaną - przypomniał jej i zaraz odstawił kubek z herbatą, która stygła wolno jak nie wiem co, by spokojnie podsunąć cię do Beth i nachylić się do niej. Oparł policzek na jej ramieniu i ukradł jej z łap babeczkę, którą dopiero co wzięła, by ułamać kawałek i podsunąć dziewczynie pod gębę, bo chciał ją pokarmić jak nieporadnego bachora!

39holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 10:32 pm

bethany

bethany

- pewnie byłam już zbyt pijana, by to pamiętać - stwierdziła, ale oczywiście wszystko pamiętała i nie miała żadnej amnezji. - więc co, zburzyłam mój wizerunek słodkiej i kochanej dziewczyny? - przyglądała mu się z uniesionymi brwiami i w ostatniej chwili otworzyła usta, kiedy podłożył jej to ciastko, a i tak była cała uświniona od kremu, więc zaczęła głupio chichotać.

40holly&beth - Page 2 Empty Re: holly&beth Nie Lip 29, 2012 10:34 pm

nigel

nigel

Idę spać, to pewnie Nigel zjadł jeszcze babeczkę i zwiał@

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 2]

Idź do strony : Previous  1, 2

Similar topics

-

» holly
» holly
» holly
» holly king
» beth

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach