okej, cośtam z tego wyjdzie, lubie zdjęcia wykorzystywać! - no takiemu bym nie dała się zaprosić, chociaż w sumie nie lubię krzywdzić ludzi - wyznała, bo pewnie by było jej głupio, ale nie umówiłaby się z kimś z kim nawet potencjalnie by nie mogła być, faceci czasami robią sobie po takich akcjach zbyt duże nadzieje, a on nazwał to randką, wiec bardzo fajnie! - dzisiaj po tym jak wyszedłeś to w sumie poleżałam chyba do jedenastej, potem zjadłam małe śniadanie, zakupy, bo lodówka świeci psutkami, trochę się pouczyłam, bo w poniedziałek mam ostatni, ale największy egzmian - westchnęła, pewnie nie lubiła tego co tam było. - a tobie jak minął dzień? byłeś w pracy? - spytała,