- W sumie racja - stwierdził, uśmiechając się i pokiwał głową. A gdy macała go po policzku najpierw nie wiedział o co chodzi, a potem się roześmiał. - Rety. Gapa ze mnie - stwierdził, wzdychając, a potem chwilę przyglądał się Grace, jej oczyskom konkretniej, o dziwo nie cyckom, a potem stwierdził, że w sumie to zaczyna się nudzić (to przez ten brak alkoholu!), więc nachylił się do niej, ujął jej brodę w dłoń i pocałował delikatnie jej usta, które smakowały całkiem przyjemnie, bo jedzeniem, więc czuł się, jakby całował talerz! Super!