polly także się tutaj znalazła, w dodtaku miała ze sobą butelkę taniego wina w torebce, bo miała na nie ochotę, pewnie i tak na droższe by jej nie było stać! w każdym razie chciała trochę posiedzieć sama, popić, popatrzeć na miasto, może trochę pomarznąć. ostatnio dużo zamieszania było wokół dereka, ktróego tak naprawdę nie znała, a o którym wszyscy mówili jako randka dla polly na piątkowy wieczór, a ona sama nie wiedziała już co o tym wszystkim myśleć. przyszła tu z nadzieją, że będzie sama, nawet miała taką pewność. już wyciągnęła butelkę, wzięła łyk gdy zobaczyła chłopaka, obcego chłopaka. - nie wiedziałam, że ktoś tu będzie - powiedziała nieco zmieszana, bo pewnie zobaczył ją z tą butelka, pomyślał o niej jak o pijaczce. schowała butelkę za siebie.