Trwali tak w tym uścisku pewnie z dobrą godzinę, jak nie więcej! I nic w tym czasie nie powiedzieli. Ta chwila była dla nich zbyt ważna, by ją psuć zbędnymi słowami, o których oni i tak pewnie wiedzieli. Wystarczyło, że spojrzą sobie w oczy i wszystko mogli wzajemnie o sobie wyczytać. i gdy tak siedzieli to Jude usnęła, więc Felix wziął ją delikatnie na ręce i na paluszkach zabrał ją do sypialni. Ułożył na łóżku, ściągnął jej buciki, przykrył kołdrą i przykucnął tuż przy łóżku, by przyglądać się jej jak śpi. Emanowała takim spokojem i szczęściem, a mimo to Felix jak tylko najdłużej mógł czuwał nad jej snem, aż w końcu sam pewnie przysnął i zdążył się tylko wczołgać tuż obok Jude, którą do siebie przytulił, by już nikt nigdy mu jej nie ukradł.