lepiej nie sprawdzaj, bo jeszcze by się okazało. xd
- raczej zbieg okoliczności, że poznaliśmy się dzisiaj, nawet nie wiedząc, że wczoraj się tak wyminęliśmy i że znamy polly i w ogóle. - wymyśliła, ale dodała to "i w ogóle", bo w pewnym momencie pomyślała, że może to przeznaczenie i że prawdziwa miłość zawsze się odnajdzie i tak dalej, więc przez chwilę nie wiedziała, co powiedzieć. miała zdecydowanie zbyt wybujałą wyobraźnię, szczególnie, jeśli chodziło o wyobrażenia o jej księciu z bajki. (ale żeby książę z bajki rudy...?) spojrzała na zegarek. - o rany, totalnie się zagapiłam, nie zauważyłam, że już tak późno. - naprawdę się zdziwiła. tak się zagadała, że zapomniała o tym, że od wczoraj bała się ciemności i nieznajomych. xd - właściwie to złapałabym taksówkę, bo i tak jadę na noc do polly. - wstała z ławki/trawy i przygładziła swoją bluzkę. - więc muszę tylko na chwilę wpaść do siebie i wtedy do niej. możemy nawet wziąć jedną taksówkę, kieruję się do westwood, a ty? - spojrzała na niego wyczekująco, modląc się, żeby móc z nim jeszcze przez chwilę porozmawiać w taksówce.