okej, jak sobie chcesz.xd
westchnął i spojrzał gdzieś w sufit, chwilę nic nie mówiąc.
- nie chcę ci wypominać twojej przeszłości, okej? oboje jakąś mamy. - przeniósł na nią wzrok. ciągle w pomieszczeniu była tylko jego głowa, jakby bał się wejść, bo ona mogłaby mu coś zrobić. albo właśnie bał się wejść, bo czuł się zobowiązany ją teraz przytulić i pocieszyć, a w tym nie był najlepszy. - rozumiem, że przyjechałaś tutaj i chcesz zacząć wszystko na nowo i szanuję to. - oznajmił, ale w myślach dodał, że sobie też powtarzał, że zacznie na nowo, a jednak przeszłość ciągle znajdowała możliwości, żeby go dogonić i wcale nie mógł przed nią uciec. miał nadzieję, że chociaż blair się to uda.