Donnie była niepocieszona po tym, jak okazało się, że Ralph jest rasowym dupkiem, podczas gdy wydawało się jej, że wydoroślał i w końcu wyszedł na ludzi, ale najwidoczniej jej intuicja średnio działała. Postanowiła w związku z tym kolejny dzień z rzędu wypić więcej, niż powinna, ignorując fakt, że jutro rano powinna zjawić się w pracy. Miała swoje priorytety i niestety jej samopoczucie wyskakiwało wysoko ponad karierze. Przynajmniej zazwyczaj! Siedziała przy barze sącząc któreś z rzędu martini, przyglądając się swoim czerwonym paznokciom, bo dookoła wszyscy byli brzydcy, nudni i starzy.