Kiedy wsadził głowę do przymierzalni, okręciła się wokół własnej osi i zaśmiała lekko. Od razu polepszył jej się humor, bo wyglądała naprawdę pięknie. Spojrzała na niego swoimi błyszczącymi, orzechowymi oczętami.
- Naprawdę, pójdziesz ze mną? - zapytała. Przymierzalnia była spora, więc wciągnęła go z Małą do środka i zaczęła się ubierać z powrotem w swoje ciuchy.