Los Angeles
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Lilcia

5 posters

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 7]

1Lilcia - Page 2 Empty Lilcia Czw Cze 14, 2012 2:39 pm

liliann

liliann

First topic message reminder :

Lilcia - Page 2 E57a7e0227bfd0a4c52ace297c216ab0


26Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Pią Cze 15, 2012 7:10 pm

lloyd

lloyd

Podziękował jej za numer, by potem odłożyć swój telefon na bok, w końcu ściągając ze swoich ramion marynarkę, poprawiając kołnierzyk swojej koszuli. Powinien był się już dawno przebrać w codzienne ciuchy (jakby garniak był dla niego czymś niecodziennym) ale przez Crystal nie miał na to czasu, a przecież jej nie poprosi, żeby chwilę poczekała, bo on musi się przebrać, bo jeszcze by mu zwiała i tyle by było! - Współczuję. Ja przynajmniej nie mam aż tak daleko do Lily i Alexa - westchnął, uśmiechając się, a potem zamrugał do Crystal. - Co studiujesz? - Spytał, bo wyglądała mu na jakieś banalne pierdółki humanistyczne!

27Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Pią Cze 15, 2012 7:14 pm

crystal

crystal

w garniturze wyglądał naprawdę fajnie. gdyby wiedziała, że jest takim wytatuowanym niegrzecznym chłopcem to zmieniłaby o nim zdanie! chociaż co nie znaczy, że przestałaby go lubić, bo to dla niej bez znaczenia, skoro dalej lubiła marko, pomimo, że był barmanem i chlał dużo piwska, przez co później musiała słuchać przez ścianę jak pierdzi i beka. a jemu wydawało się, że ona tego nie słyszy! ech. - a jednak mimo to nie widzą cię zbyt często - uśmiechnęła się smutno, bo myślała, że wszyscy z tego powodu cierpią, zwłaszcza alex. - medycynę. - powiedziała dość obojętnie, bo w los angeles nie robiło to na nikim wrażenia i woleli niewyuczonych ludzi, którzy chwalii się, że są modelkami albo aktorkami. ale jej nie zależało na sławie, tylko leczeniu ludzi. to było naprawdę jej powołanie!

28Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Pią Cze 15, 2012 7:20 pm

lloyd

lloyd

Pewnie tatuaż robił po pijaku więc się nie liczył! Albo nie, jednak robił go na trzeźwo, ale zazwyczaj jak chodził w koszulach i marynarkach to nie było go widać. Dopiero kiedy wyłaził na plażę czy gdzieś mógł chwalić się panienkom swoim wydziaranym ciałkiem. - Chwilowo mają mnie na codzień do swojej dyspozycji, bo rezyduję tutaj przez jakiś czas - wyjaśnił, unosząc kąciki ust, opierając się o jakąś szafkę, bo wciąż chyba stali, a nie wiedział, czy Crystal ma zamiar zaraz uciekać do domu, czy jeszcze się z nim napije. - Medycynę? Wow, nieźle - stwierdził, kiwając głową z podziwem. Nie spał jeszcze z żadną studentką medycyny, bo w LA było takich niewiele!

29Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Pią Cze 15, 2012 7:25 pm

crystal

crystal

i pewnie się nie prześpi. biedny lloyd! gdyby wiedziała, ze on teraz myśli o seksie z nią od razu zmieniłaby o nim zdanie i zwiała stąd czym prędzej. - w takim razie cieszy mnie to i mam nadzieje, że będzie tak jak najdłużej. - spojrzała znowu na małego, który niósł im te ciasteczka w jakimś miłym koszyczku. zaśmiała się pod nosem. - chyba masz konkurencję w byciu idealnym gospodarzem domu - powiedziała już nieco bardziej rozluźniona w towarzystwie lloyda, bo był całkiem w porządku. uśmiechnęła się delikatnie na jego podziw, który był tak niespotykany, ale miała jednak wątpliwości, co do jego autentyzmu. nie wiedziała, czy może mu ufać.

30Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Pią Cze 15, 2012 7:29 pm

lloyd

lloyd

Pewnie nażarli się ciastek i potem Crystal musiała już iść, a Lloyd obiecał, że się odezwą, bo ja spadam się myć!

31Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 9:14 am

liliann

liliann

okej. lily przyszła niedawno do domu i zdążyła się ogarnąć i wziąć prysznic i teraz wysłuchiwała żalów alexa z którym nie widziała się dawno o tym jak to niania nie jest dla niego najmilszą osobą na świecie. karmiła go gdzieś w salonie i kiwała głową bo słuchała go bardzo uważnie. już była zła że ta stara suka sobie na tyle pozwala.

32Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 9:21 am

crystal

crystal

no i crystal miała być na wpół do dwunastej ale trochę się pospieszyła, bo liczyła może, że znowu otworzy jej lloyd i sobie miło porozmawiają, a może nawet da jej te dziesięć tysięcy miesięcznie, z których to się śmiali w sumie z marko, z jakimiś wypiekami na twarzy, bo nigdy żadne z nich tyle kasy na raz nie widziało! chrząknęła przed drzwiami cicho i zadzwoniła do nich. pewnie znowu ktoś jej otworzył, więc weszła do środka i uśmiechnęła do siedzącej w salonie lily, bo tam ją wprowadzili. - dzień dobry, pani cherry. - czy jak ona się tam nazywa.

33Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 9:27 am

liliann

liliann

Lily nigdy nie przejmowała się dzwoniącym dzwonkiem do drzwi więc spokojnie siedziała czekając aż jakaś tam gosposia przyprowadzi gościa do niej. spojrzała na crystal i uśmiechnęła się do niej przyjacielsko bo nie chciała mieć wrogów w swoich pracownikach raczej. - cześć crystal, siadaj. - wskazała jej miejsce na przeciwko siebie. - nie musimy być takie oficjalne skoro najwyraźniej jesteśmy w podobnym wieku. Lily. - wyciągnęła do niej dłoń i uścisnęła lekko. - słyszałam że rozmawiałaś z lloydem, chociaż on chyba nie jest najlepszy w takich rozmowach kwalifikujących. - roześmiała się krótko i spojrzała na alexa który szeroko się uśmiechał do crystal i też wyciągał do niej rękę żeby się przywitać.

34Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 9:31 am

crystal

crystal

- crytal - powiedziała z jakimś delikatnym uśmiechem do lily i zaraz przerzuciła wzrok na alexa. - my chyba się już znamy, co kawaler? - zaśmiała się na jego pulchną rączkę wyciągniętą w jej kierunku i zaraz nią delikatnie potrząsnęła, bo wiedziała, ze dzieci tak lubią. - owszem. - przytaknęła z jakimś jedynie znaczącym uśmiechem, bo nie chciała go krytykować! w końcu oferował jej tyle szmalu, że ho ho! czekała aż lily rozpocznie i zacznie ją przepytywać, a w między czasie miała ręce między swoimi kolanami i patrzyła się to na alexa to na lily.

35Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 9:38 am

liliann

liliann

uśmiechnęła się kiedy uścisnęła alexowi dłoń bo jednak nie każdy miał taką łatwość nawiązywania z nim kontaktu. był wybiórczy jeśli chodzi o to kogo lubił. zaczął się po lily wspinać więc odstawiła go na ziemię i kazała zająć się nim tej babie. - dobra, to teraz powiedz mi jakie masz doświadczenie i czy w ogóle takie posiadasz. - założyła nogę na nogę i przyglądała się jej uważnie. - a jeszcze zanim... może się czegoś napijesz, co? herbata, kawa, sok... mamy świeżo wyciskany. - uśmiechnęła się przyjaźnie bo przecież nie chciała by crystal się denerwowała. nie lubiła wprowadzać takiej atmosfery w czasie rozmów.

36Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 9:47 am

crystal

crystal

ostatnio jak tu była to lloyd proponował jej martini, którego koniec końców i tak nie wypiła, więc miała przez to okropne wyrzuty sumienia, że zmarnowała im tyle alkoholu! - może być sok - zgodziła się z uśmiechem i jeszcze odprowadziła małego wzrokiem. przełknęła ślinę. - pracowałam kiedyś jako pomoc w jednym multipleksie, no i tam też musiałam spotkać. ale w takim wielkim domu jeszcze nie pracowałam... - spuściła wzrok na swoje kolana, bo chyba jednak nie dostanie tej pracy, jak jej lloyd obiecywał. mogła się zgodzić na wszystko z nim!

37Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 9:55 am

liliann

liliann

poprosiła więc gosposię o sok dla crystal i kawę dla siebie i słuchała jej uważnie. - okej rozumiem. - pokiwała głową i zmarszczyła brwi. - więc sądzę, że się dogadamy bez problemu. - powiedziała uśmiechając się do niej żeby ta się nie martwiła bo crystal i tak była najlepszą kandydatką na to stanowisko. lily nie chciała już zatrudniać więcej jakiś starych bab które nie potrafią odsunąć krzesła by za nim odkurzyć. - więc twoim obowiązkiem byłoby utrzymywanie domu w czystości. oczywiście nie myjesz okien nie zmieniasz zasłon bo do tego zatrudniamy specjalną firmę, ale ścierasz kurze, odkurzasz, dbasz by na panelach nie było plam z jakiś soków, kaw i tak dalej... - powiedziała spokojnie ale przerwał jej alex który zaczął płakać w progu drzwi i głos niańki która go szarpała za rękę krzycząc że nie mogą iść do niej. a przecież wiadomo że ona nie da szarpać swojego malucha. dlatego momentalnie wstała przepraszając na moment crystal. urządziła opiekunce ogromną awanturę tak że nawet jej ojciec się obudził i kazała jej wziąć swoje rzeczy i wynieść się w ciągu 15 minut. na pewno dodała że nie ma co liczyć na pochlebne opinie z jej strony. wróciła do crystal przytulając do siebie alexa i chwilę milczała. - wybacz tą akcję, ale już od dłuższego czasu miałam z nią problemy. - pokręciła głową. - masz jakieś pytania?

38Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 10:01 am

crystal

crystal

czemu nie podniecasz się fotką, którą ci wysłałam? ;c
crystal kiwała spokojnie głową wysłuchując swoich obowiązków, kiedy usłyszała ten pisk i mrużąc oczy spojrzała w tamtym kierunku. było jej naprawdę przykro, że krzywda dzieje się tak małemu dziecku. przecież ich nie wolno bić tylko wszystko na spokojnie wyjaśnić! dzieci nie są przedmiotami. ze zbolałą miną patrzyła na alexa i lily, którzy siedzieli już po chwili tuż obok niej. oblizała usta i milczała chwilę wsłuchując się w jego szloch, az postawnowiła wyciągnąć do niego ręce. - mogę? - zapytała niepewnie, bo lily wyglądała na poważnie zdenerwowaną, a tym nie pomagała w uspokojeniu się malca, który przecież wyczuwał jej stres. crystal za to uśmiechnęła się do niego przemiło. - chodź do mnie na kolanka, co? - nie chciała broń boże konkurować z lilką. chciała im tylko pomóc!

39Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 10:12 am

liliann

liliann

lily była ogromnie zdenerwowana dlatego kiedy crystal chciała wziąć od niej alexa a ten najwyraźniej nie miał nic przeciwko bo wyciągnął do niej swoje rączki oddała jej malca. - jak sobie radzisz z dziećmi crystal? - zapytała od razu i napiła się kawy. przyglądała się uważnie jak alex uspakajał się w jej ramionach i oblizała usta. pomyślała że skoro crystal szuka pracy a alex ją lubi to mogłaby się zajmować nim a nie sprzątać. jeszcze by sobie poraniła dłonie a lily miała świra na punkcie zadbanych dłoni. więc wolałaby jej tego zaoszczędzić.

40Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 10:16 am

crystal

crystal

dlatego lily jak taki leń śmierdzący siedziała i tylko komenderowała ludźmi! crystal pogładziła malca po główce i lekko się z nim kołysała siedząc w tym wygodnym fotelu, który przyjemnie układał się pod jej ciałem i miała wrażenie, ze mogłaby w nim spać, to i tak byłoby jej wygodniej niż u siebie w łóżku. - z dziećmi? - zapytała niepewnie i zaraz się rozpromieniła. - lubię dzieci i one mnie chyba też. mam młodszego brata... a wychowujemy się bez matki, więc byłam nią trochę dla niej. - zerknęła na alexa, który chyba zasnął momentalnie w jej ramionach, więc tylko na momencik przytuliła swój policzek do jego główki i opadła plecami na oparcie fotela by napić się jeszcze trochę soku, który naprawdę był wyborny.

41Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 10:20 am

liliann

liliann

wcale nie tylko. uśmiechnęła się kiedy alex zasnął. - więc miałabym dla ciebie lepszą propozycję o ile się zgodzisz. możesz zostać nianią dla alexa bo najwyraźniej bardzo cię polubił a to nie jest raczej częste. jako niania masz tutaj zakwaterowanie, wyżywienie, jeździsz z nami na wszystkie wakacje jeśli oczywiście będziesz miała na to ochotę i czas bo lloyd coś mi wspominał, że studiujesz... - powiedziała. - jako niania zarobisz około 2500 tysiąca a jak będziesz się dobrze sprawowała to na pewno jakieś premie, podwyżki. zobaczymy. decyzja należy do ciebie bo jeśli nie czujesz się na siłach to oczywiście nie będę cię do tego namawiała. - powiedziała spokojnie.

42Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 10:24 am

crystal

crystal

dwa i pół tysiąca to jednak nie dziesięć i zaczęła się zastanawiać, czy to niania ma tak mało, czy lloyd przesadził. ale najwyraźniej to on przesadził. poza tym tyle kasy to i tak dużo. - niania? - zdziwiła się, ale to faktycznie brzmiało lepiej niż sprzątaczka. no i w międzyczasie mogłaby się uczyć i tak dalej, bo przecież to prawie jak matka! - jesteś pewna? nie mam wykształcenia pedagogicznego ani nic. - podrapała się po policzku zastanawiając nad tym, czy to czasami nie jest zbyt duża odpowiedzialność, ale alex tak ślicznie obślinił jej ramię. no i nie chciała by lily pierwsza się wycofała więc podniosła na nią głowę i się szeroko uśmiechnęła. - z przyjemnością zajmę się twoim bratem. - ciekawe, którego miała na myśli!

43Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 10:38 am

liliann

liliann

lloyd niestety nie znał się na niczym więc lily najchętniej wolałaby żeby w ogóle nie rozmawiał z biedną crystal bo sądziła że namieszał jej nieźle w głowie. pokiwała głową. - wykształcenie pedagogiczne nie jest dla mnie najważniejsze crystal. chodzi o to żebyś się z nim dogadywała i była dla niego dobra. chyba nie muszę mówić że w grę nie wchodzą żadne bicia, krzyki, szarpania i tak dalej. - mruknęła jakby ta miała co do tego jakiekolwiek wątpliwości. alex był wychowywany bezstresowo w domu pełnym miłości. - w takim razie ogromnie się cieszę. na następny raz podpiszemy umowę którą przygotuje mój ojciec. możesz się wprowadzić kiedy tylko zechcesz. najlepiej jak najszybciej. jeśli trzeba zamówię firmę która przewiezie twoje rzeczy. masz prawo jazdy? - zapytała

44Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 10:54 am

crystal

crystal

- przeprowadzić? - zapytała przełykając ślinę. miała zostawić marko tam? ale cholera! mieszkanie w takim domu było naprawdę kuszące. uśmiechnęła się szeroko do liliann. - nigdy nie uderzyłam żadnego dziecka. nawet nie krzyknęłam na nie. - powiedziała z dumą, ale tak naprawdę ona nikogo nie uderzyła ani nawet nie krzyknęła na kogokolwiek. a momentami miała na to ogromną ochotę. - mam. - pokiwała głową już trochę bardziej przytomna, chociaż nie mogła dalej w to uwierzyć, ze zamieszka z alexem, no i lilką... a tu było tak ślicznie!

45Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 11:05 am

liliann

liliann

- no a nie? - zapytała drapiąc się po skroni. - chodzi o to żeby alex miał cały czas nadzór. oczywiście będziesz miała wolne kiedy będę go brała do siebie. kiedy będziesz potrzebowała wolne to je dostaniesz i ktoś się nim zajmie, będziesz mogła normalnie wziąć sobie urlop jeśli będziesz tego potrzebowala. - dodała żeby ta się nie martwiła że czeka ją spędzanie z dzieckiem cały czas. - to bardzo dobrze. - powiedziała z uśmiechem. - chodź pokażę ci twój pokój, pokój alexa i pokój w którym się bawi. - powiedziała wstając. poprawiła sukienkę i ruszyła przed siebie oprowadzając ją po całym domu. alexa odłożyły na tą sofę, żeby spał spokojnie. opowiadała jej o różnych zakamarkach i tak dalej żeby wiedziała gdzie ewentualnie szukać małego brzdąca. w końcu wprowadziła ją do dużego pokoju w którym miała mieszkać. - więc jak widzisz. tu jest mała garderoba. - otworzyła jej drzwiczki. na szczęście już nic w niej nie było bo tamta baba szybko się wyniosła. chociaż w pokoju panował bałagan. - tutaj masz małą łazienkę. - otworzyła kolejne drzwi pokazując jej jakąś ładnie urządzoną łazienkę. - no i tutaj jest pokój do twojej dyspozycji. - ogarnęła pokój ręką i uśmiechnęła się do niej. - mam nadzieję że ci się podoba. zawsze możemy zrobić remont jakby kolor źle na ciebie wpływał albo coś takiego. - wzruszyła ramionami. - tu masz komputer, z tym że on zostaje w domu. internet bla bla bla. - mruknęła i przeszła dalej. - stąd sterujesz żaluzjami. - pokazała jej jakiś pilocik. - tu masz telewizor. - który pewnie wychodził z jakiejś szafki albo zza ściany się wyłaniał.- no na pewno jakoś ogarniesz tą technologię. dobrze by było jakbyś wstawała przed alexem. rano będziesz miała gotowe dla niego śniadanie i twoim zadaniem jest tylko nakarmienie go. w lodówce zawsze znajdziesz jakieś tam serki czy coś jakby był głodny. w szafkach ciastka i inne przysmaki, gosposia wszystko ci poda na początku jakbyś się gubiła. oczywiście rano również będziesz miała przygotowane śniadanie. - dodała żeby się nie bała że nic nie będzie jeść. - masz jakieś pytania bo ja tak mówię a może jest coś co cię bardziej interesuje?

46Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 11:43 am

crystal

crystal

chodziła za nią coraz bardziej zafascynowana. matko! ile tu było miejsca. jak powie marko to chyba się posika z zazdrości! albo nawet zrobi kupę. dobra! srutututu, później wróciły do salonu, gdzie ten mały spał. - w zasadzie to mam kilka pytać. co on lubi najbardziej jeść, czego mu nie wolno, czy ma jakieś choroby, alergie, gdzie najbardziej lubi chodzić się bawić, co pije, z kim wolno mu się bawić a z kim nie... - pytała jak najęta, więc pewnie lily nie nadążała z odpowiedziami ale chciała się doiwedzieć jak najwięcej o alexie!

47Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 11:49 am

liliann

liliann

lily dokończyła swoją zimną już kawę i wzięła ze stolika jakieś ciasteczko które postawiła im gosposia. na pewno sama piekła i robiła wyśmienite obiadki. - alex w sumie je wszystko co mu się poda, nie wybrzydza chyba że ma zły dzień. nie przepada za cukierkami, woli żelki albo czekoladę ale zwykłą bez żadnego nadzienia a mamy różne więc na to uważaj bo będzie pluł. nie lubi chyba jedynie bananów i nikt go nie przekonał żeby go zjadł. nie ma rzeczy których mu nie wolno, nie ma alergii ani nic podobnego więc możesz spokojnie dawać mu wszystko, pije soki które kupujemy, później pokażę ci gdzie są albo herbatkę która też tam gdzieś jest to później, a bawi się z tym z kim chce się bawić. nie ma jakiś zakazów co do swoich przyjaciół. sam ich dobiera ale nie ma ich zbyt wielu. - powiedziała z uśmiechem.

48Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 11:53 am

crystal

crystal

- w porządku - powiedziała z uśmiechem i podniosła się do góry. - w takim razie może jutro mnie we wszystko wdrożysz? z przyjemnością zaczęłabym od dzisiaj ale chyba pojadę się spakować. - posłała jej słodki uśmiech. - cieszę się ogromnie na tą pracę, pani cherry. - bo zapomniała się, że są na ty. był to naprawdę fajny dom i miała nadzieję na wspaniałą współpracę! - do zobaczenia jutro. - uścisnęła jej dłoń, jeszcze dowiedziała się o której ma być i zwiała.

49Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Nie Cze 17, 2012 11:55 am

liliann

liliann

lily poprawiła ją żeby mówiła do niej po imieniu bo czuje się cholernie staro a taka przecież nie jest a potem sama zajmowała się alexem jakiś czas.

50Lilcia - Page 2 Empty Re: Lilcia Pon Cze 18, 2012 5:12 pm

crystal

crystal

skoro się tu już najprawdopodobniej wprowadziła, to czas na zabawę z dzieciakiem. alex miał ochotę popływać, więc najpierw robiła to z lilką, a teraz sama. więc była z małym w wodzie, w jakimś uroczym bikini, które zakrywało tyle ile powinno. miała zajebiste ciało, więc w sumie najlepiej gdyby pływała nago, ale jednak była tu z dzieckiem. - nie jest ci zimno? - pytała go do uszka, ale jemu się podobało, o ile mógł uderzać rękoma i nogami o tafle wody, która ropryskiwała się na wszystkie boki z okropną siłą.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 7]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach