pewnie tak. chociaż może się powstrzymam.. . . . - nie robię tego dla odchudzania - oznajmił, żeby sobie nie myslała, że aż tak dba o swoją figurę. raczej to go odprężalo i w pewnym sensie pobudzało. a nawet nie w pewnym sensie, tylko po prostu. - swoje spaliliśmy w nocy - wzruszył ramionami przypominając sobie ich seks. nie sądził by to dla żadnego z nich był temat tabu. w końcu rano ją zastał w łóżku. nie zwiała, jak to w niektórych przypadkach bywało. - o rety! - jęknął widząc, co się tam wyrabia. podszedł do stawu mierząc wzrokiem każdego, kto na nich się krzywo spojrzał. słyszał szepty, że co to za matka, która pozwala synkowi się topić. a ktoś tam dalej, że wiadomo, bo młodzi wpadają to tak jest. i że tylko szkoda dzieci. ralph kręcił głową na te wszystkie kobiety, które nie mają co robić i tylko obserwują innych, dlatego też objął lily ramieniem i pocałował jej czoło. - hej, nic się przecież nie stało - zamruczał kojącym głosem zarówno do niej jak i alexa.