Los Angeles
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

The Arboretum

+15
donald
claudia
parker
lexie
charles
mathilde
james
serge
juliet
jude
felix
angela
ralph
liliann
admin
19 posters

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Go down  Wiadomość [Strona 7 z 7]

1The Arboretum - Page 7 Empty The Arboretum Czw Cze 14, 2012 9:19 am

admin

admin

First topic message reminder :

The Arboretum - Page 7 Los_angeles_arboretum_waterfall_600xThe Arboretum - Page 7 LA_County_Arboretum_-_knoll


151The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 7:44 pm

bethany

bethany

- no proszę cię, betty, nie przesadzajmy. zwłaszcza, że na razie nic nie jest pewne - spojrzała na nią swoim dziewiczym wzrokiem. - no nie wiem, zobaczymy. ale lepiej mów co u ciebie! - bo głupio jej się zrobiło, że cały czas gadają o niej a betty nic nie gada co u niej, a na pewno przeleciała już całe stado facetów xd

152The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 7:48 pm

betty

betty

- ale wiesz, o co mi chodzi! własnie jeśli będzie już coś pewne, to wtedy chcę wiedzieć pierwsza. - oznajmiła. w sumie nie wiem, czy one są z jakiś bff czy coś, ale pewnie jakieś bliskie na pewno. - ja nie mam co opowiadać. z darrenem się nie całowałam. - zachichotała, chociaż wcale nie powinno jej być w związku z tym do śmiechu. pewnie beth wiedziała, że on się betty podoba. w ogóle jakie one mają podobne imiona. - a poza tym ostatnio spotkałam tego świra briana. - dodała mimochodem. no i wiadomka, przecież betty ma takie bujne życie uczuciowe, a łóżkowe to już zupełnie.xd

153The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 7:52 pm

bethany

bethany

- oczywiście, będziesz na pewno wiedziała jako pierwsza! - uśmiechnęła się słodziutko i pogłaskała psiaka, bo pewnie czuł się ignorowany przez ten czas, chyba, ze betty go tam dopieszczała cały czas. ale pewnie była równie pochłonieta rozmową co bethany. no podobne xd - no właśnie, darren - wyszczerzyła się głupiutko - opowiadaj co z nim? - zainteresowała się, podniecając się tym tematem jeszcze bardziej niż poprzednim - na pewno niedługo do tego dojdzie, coś czuję - roześmiała się, chociaż miała nadzieję, że jej gadki okażą się jakieś prorocze, skoro betty tego chciała.

154The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 7:57 pm

betty

betty

- i nawzajem! chociaż u mnie to się na nic nie zapowiada. ale gdyby coś się zdarzyło, to chyba naprawdę byłabym w stanie zadzwonić od razu. - stwierdziła, niby się śmiejąc, ale nie wiadomo, może wcale nie żartowała. w końcu to betty. i bethany podniecała się bardziej tematem darrena, a betty nigela, ok. xd - czy ja wiem... nie było żadnych... znaków. - podrapała się po policzku, bo naczytała się miliona głupich książek i teraz wierzyła tylko w wielkie miłości, a nie dostrzegała małych rzeczy.

155The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 8:01 pm

bethany

bethany

ewentualnie betty z nigelem mogłaby kręcić, ale beth z darrenem juz nie za bardzo, chyba, że grałabym sama ze sobą ;d - oj, już nie przesadzaj, betty - spojrzała na nią troskliwym wzrokiem. - hm, może nie zwracasz uwagi na te mniejsze znaki? zresztą ja sama u nigela też niczego nie zauważałam, dopóki nie pocałował mnie po raz pierwszy. ale to w sumie chyba było po tym jak już trochę wypiliśmy, wiec już sama nie wiem - już nie chciała dodawać, że ostatnio jak się całowali to też pili. ale beth wolała sobie wierzyć, że to prawdziwa miłość! - ej a co z tym świrem? bo coś zaczęłaś i nie dokończyłaś!

156The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 8:09 pm

betty

betty

właściwie dziwne, że betty ze swoim szczęściem do chłopaków nie trafiła właśnie na nigela albo innego zaklepanego chłopca przez którąś ze swoich koleżanek.
- darren też mnie ostatnio zapraszał na drinka! myślisz, że chce, żebyśmy też trochę wypili i wtedy to się stanie? myślisz, że to jest ten znak? - jaka ona czasem głupiutka... - dobra, dobra, nie chcę nic zapeszać ani się na niego nakręcać, dopóki nic się nie stanie. - zamachała rękoma przed twarzą, żeby odgonić z głowy wszystkie te myśli, jakby były czymś złym. westchnęła, kiedy beth spytała o briana. - zaczepił mnie kilka dni temu i zaczął przepraszać i obiecywać drogie prezenty i mówić, że chce mnie lepiej poznać....co było chyba jeszcze bardziej niepokojące, niż tamta noc - opowiedziała pokrótce, przygładzając sobie rąbek sukienki.

157The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 8:13 pm

bethany

bethany

- och, to znaczy nie wiem... ale może to jest to, że faceci czasem muszą sobie wypić dla odwagi.. - zmarszczyła nosek. - ja tam nie wiem, betty. ale skoro cię zaprosił na drinka, to musisz z tego skorzystać! mam nadzieję, że się zgodziłaś? - spojrzała na nią ze wzrokiem, który na przeczącą odpowiedź mógłby ją zabić. otworzyła aż buzię ze zdziwienia - i dlaczego nie powiedziałaś od razu! powinnaś iść z tym na policję... - westchnęła i zaczęła martwić o przyjaciółkę.

158The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 8:20 pm

betty

betty

- jeżeli ktoś tu potrzebuje odwagi, to chyba ja... - zauważyła, ale chyba wolała wierzyć w wersję bethany. - jasne, że tak. i zaprosił mnie też do tego klubu, w którym pracuje. mogłybyśmy kiedyś pójść razem. - wymyśliła, bo z pewnoscią przydałoby jej się tam wsparcie. pomyślała, że beth mogłaby zabrać też nigela, ale bała się, że okazałoby się, ze darren wcale nie jest nią zainteresowany i wtedy betty byłaby tylko piątym kołem u wozu. miała mnóstwo takich obaw. - nie mogę, nawet nie wiem, jak się nazywa... - podrapała się po czole. - chociaż on zna moje imię. i wie, gdzie mieszkam. - jęknęła. - myślałam, że mam to już za sobą, a teraz on nagle pojawia się znikąd i znowu mnie zaczepia... to jakiś koszmar. - potrząsnęła głową.

159The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 8:27 pm

bethany

bethany

- no to może po jednym drinku będziesz bardziej odważna - zażartowała - oooo, no pewnie, ja mogłabym zabrać nigela, jeżeli w ogóle chciałby pójść. jak coś daj mi znać! - jak to wie gdzie mieszkasz, betty! podalaś mu swój adres? - przejęła się teraz nie na żarty!

160The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 8:33 pm

betty

betty

- raczej będę za dużo chichotać... - stwierdziła. bo dwóch pewnie zrobi się strasznie gadatliwa, a po trzech już zaśnie, bo to za dużo na jej małą główkę. - okej, to nawet lepiej, nie będę wyglądać na zdesperowaną, tylko po prostu wpadnę ze znajomymi, to jest bardzo dobry plan. - kiwała głową zadowolona. - właściwie nie jemu, tylko jego szoferowi, wtedy, jak mnie odwoził... mam tylko nadzieję, że on nie zapamiętał, gdzie wysiadałam. - bo wtedy, jak ją "prawie zgwałcił", to potem ją jeszcze odwiózł, a właściwie wsadził do samochodu i betty myślała, że teraz ją uprowadzi za granicę, ale szoferowi dobrze z oczu patrzyło i w ogóle. to skomplikowane. xd sama betty nie wie, o co temu brianowi chodzi.

161The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 8:42 pm

bethany

bethany

sorki, straciłam na chwile wene, bo dowiedziałam się, że chłopak od nas, że szkoły jest chory i potrzebny jest szpik dla niego.. - oj daj spokój, będę do ciebie pisać i cię sprawdzać. no chyba, że pójdziemy na podwójną randkę - zaśmiała się. - jezu, betty, zaczynam się serio o ciebie bać. może wprowadź się do nas, chociaż na jakiś czas?

162The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 8:53 pm

betty

betty

ojaaa, to przykra sprawa...
- podwójną randkę... za bardzo wybiegasz w przyszłość. - zaśmiała się i pokręciła głową z niedowierzaniem czy czymś tam, słowa mi zabrakło i już chyba nie wymyślę. akurat w tym momencie zapikał jej telefon i zobaczyła smsa od darrena. - to on! - oznajmiła od razu, zanim jeszcze zdążyła przeczytać wiadomość. - pyta, kiedy wpadnę do jego klubu. - poinformowała ją szybko i od razu zaczęła stukać odpowiedź. - dzięki, naprawdę, ale chyba sobie poradzę. pomieszkiwałam trochę u polly, ale nie mogę ciągle tylko siedzieć innym na głowie. chyba muszę nauczyć się być silniejsza. poza tym kupiłam sobie gaz pieprzowy. całe zapasy! nawet mam dwa w torebce. - zaczęła grzebać w torebce. - mogę ci dać jeden, bo i tak mam więcej w domu. - oznajmiła. pewnie cały asortyment wykupiła. xd

163The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 8:57 pm

bethany

bethany

- oj tam, zobaczymy! - roześmiała się jeszcze, wierząc w to, że rzeczywiście tak może być, że za niedługo będą chodzić na podwójne randki. - no dobra, jak chcesz, ale jeśli coś by się działo to nasze drzwi stoją dla ciebie otworem! - oznajmiła i popatrzyła na ten gaz, bo pewnie już zdążyła go znaleźć - łaaał, nie wiem, możesz mi dać, bo nigdy nie wiadomo kiedy może być potrzebny! chociaż nie chciałabym i mam nadzieję, że żadna z nas nie będzie musiała go używać. kurde, ale betty, musisz znaleźć jakoś jego nazwisko. na pewno ma fesjbuka albo coś!

164The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 9:07 pm

betty

betty

- dzięki, beth. to wiele dla mnie znaczy. - posłała jej uroczy uśmiech. podała jej ten gaz i pewnie wytłumaczyła, jak go używać, ale oczywiście nie naciskały, bo jeszcze by siebie tym obsikały i by oślepły. - nie chcę go szukać... chcę po prostu zapomnieć, że on istnieje. - westchnęła ciężko. i w sumie zakończ, bo idę, już zapowiadałam dawno. xd

165The Arboretum - Page 7 Empty Re: The Arboretum Nie Lip 29, 2012 9:09 pm

bethany

bethany

pogadały więc jeszcze jakiś czas, a potem beth odprowadziła betty do domu, bo się o nią bała w końcu! i pewnie zacznie szukać tego briana na własną rękę xd

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 7]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach