Los Angeles
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

The Arboretum

+15
donald
claudia
parker
lexie
charles
mathilde
james
serge
juliet
jude
felix
angela
ralph
liliann
admin
19 posters

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 7]

1The Arboretum - Page 2 Empty The Arboretum Czw Cze 14, 2012 9:19 am

admin

admin

First topic message reminder :

The Arboretum - Page 2 Los_angeles_arboretum_waterfall_600xThe Arboretum - Page 2 LA_County_Arboretum_-_knoll


26The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Nie Cze 17, 2012 12:55 pm

ralph

ralph

- chyba że wolisz zajść do jakiegoś butiku i wybierzemy nową sukienkę - mogłaby go wpuścić do środka, na przykład. podrapał się po policzku. mógłby też zabrać ją na zakupy do jakiegoś mediolanu, ale to już za dużo zachodu na taką gówniarę. - jestem ralph malicky - wyciągnął do niej swoją dłoń i lekko się uśmiechnął. - nie gniewaj się już na mnie... - poprosił słodkim głosikiem. w ogóle cały był słodki.

27The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Nie Cze 17, 2012 1:00 pm

angela

angela

- to już chyba lepszy pomysł - powiedziała. bardziej jej się spodobał, bo lubiła zakupy, a skoro jej to sam proponował, to czemu by nie skorzystać. - angela dickens - uścisnęła jego dłoń, przyglądając mu się. - no dobrze, niech ci będzie - uśmiechnęła się słodko i wywaliła brudne chusteczki do kosza, który był obok nich. gdyby jej się tak nie spodobał, to w życiu by mu tego tak szybko nie wybaczyła.

28The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Nie Cze 17, 2012 1:03 pm

ralph

ralph

- mam same dobre pomysły - zapewnił ją z szelmowskim uśmiechem i podrapał się po nosie. - więc prowadź do swojego ulubionego sklepu. - bo on żadnego nie znał. ale grunt, że kupili jej coś co naprwdę jej się spodobało za co sporo zabulil, ale to nic. później zabrał ją na kawe albo obiad, co tam wolsz. no i gdzieś zacznij.

29The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Wto Cze 19, 2012 7:32 pm

felix

felix

Wybrał się tutaj na małą plenerową sesyjkę. Jude miała do niego dołączyć lada chwila, bo załatwiała coś na mieście akurat. A on cykał zdjęcia. Miał trochę wolnego czasu od pracy w zakładzie, więc przypominał sobie teraz, dlaczego właściwie kocha to, co robi. Po jakichś 15 minutach zrobił sobie przerwę, oparł się tyłkiem o jakiś murek i odpalił papierosa, zaciągnął się, wypuścił dym, a przy okazji rozglądał się za swoją pięknością.

30The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Wto Cze 19, 2012 7:47 pm

jude

jude

Jude latała od rana po mieście jak zakręcona. Szukała nowej pracy, bo w knajpie, w której teraz pracowała, panowała dziwna atmosfera i chciała stamtąd uciec jak najszybciej. A nie chciała, żeby to na Felixa spadał cały ciężar utrzymania ich! Więc biegała i szukała, niestety nic nie udało jej się załatwić. Troszkę zdołowana tym faktem, szła paląc papierosa. Zgasiła go podeszwą trampka kilka metrów przed Felixem. A potem podeszła i cmoknęła go na powitanie w kącik ust.
- Jak ci idzie? - zapytała opierając się o murek i odpinając jeszcze jeden guzik białej, luźnej koszuli, wetkniętej w krótkie szorty. Strasznie było jej duszno.

31The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Wto Cze 19, 2012 7:52 pm

felix

felix

Nic jej to nie dało, że zgasiła tego papierosa przed nim, bo gdy go pocałowała to i tak wyczuł ten charakterystyczny posmak. A może czuł tylko swój posmak? Licho wie, licho nie śpi, wtf. Popatrzył na nią i od razu zauważył, że coś jest nie tak. -A dobrze, w przeciwieństwie do ciebie,hm? Jak ci poszło szukanie pracy? Bo po twojej minie i szybko wypalonym papierosie widzę, że nie najlepiej? -objął ją ramieniem spoglądając na jej zmartwioną twarzyczkę.

32The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Wto Cze 19, 2012 7:57 pm

jude

jude

Chyba Ci się pomieszały przysłowia, czy coś xd. Wcale nie próbowała ukryć, przecież wiedział, że wypalała paczkę dziennie. Skończył jej się, to zgasiła! Wzruszyła chudymi ramionami i położyła głowę na jego ramieniu, gdy ją objął.
- Beznadziejnie. Wszystkie knajpy mają już cały zespół, w sklepach potrzebują doświadczenia, wszędzie nic - westchnęła. Odgarnęła włosy za ucho i spojrzała na niego z dołu, a potem pomiziała go nosem po policzku.
- Dobrze, że chociaż tobie dobrze idzie - stwierdziła po chwili z lekkim uśmiechem.

33The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Wto Cze 19, 2012 8:09 pm

felix

felix

Oj tam, oj tam. -Potrzebują doświadczenia, bla bla. A niby gdzie masz to doświadczenie zdobyć, skoro nikt nie chce przyjąć! -aż się zbulwersował trochę. No bo jak to tak? Jego ślicznej Jude nie chcieli nigdzie przyjąć? Wystarczyło tylko na nią spojrzeć, na pewno przyciągałaby tłumy klientów, a i szybko nauczyłaby się podstawowych rzeczy. -Rozumiem, że będziesz szukać dalej? A co z twoją obecną pracą, dlaczego tak naprawdę chcesz z niej zrezygnować? -wspominała mu pewnie o tej dziwnej sytuacji tam panującej, ale może to była tylko głupia wymówka, bo tak naprawdę szef ją obmacywał na zapleczu, czy coś! Masował lekko jej ramię, opierając też swój policzek na jej włosach.

34The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Wto Cze 19, 2012 8:20 pm

jude

jude

- Felix, mi tego mówić nie musisz, pytam o to wszystkich od rana - westchnęła i wygrzebała z torebki paczkę papierosów. Wsunęła sobie do ust i odpaliła. Felix pewnie nie lubił jej fajek, więc nawet mu nie proponowała. Była tak rozbita tym wszystkim, że paliła cały czas!
- Będę dalej szukać - odparła, ale potem zamilkła na chwilę i stukała kciukiem w filtr papierosa, jakby strzepywała popiół.
- Pracują tam sami faceci, oprócz mnie jeszcze jedna dziewczyna. Mam dość bardziej albo mniej subtelnych zaproszeń do łóżka - mruknęła i zaciągnęła się papierosem.

35The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Wto Cze 19, 2012 8:29 pm

felix

felix

Popatrzył tylko z niezadowoleniem na tego kolejnego papierosa. Nie lubił kiedy Jude się stresowała, bo wtedy jarała jak smok na Wawelu. A potem przechodziła tym całym dymem i traciła na atrakcyjności, nie no żart. Nawet gdyby ją ubrali w worek na ziemniory to Felix pewnie by ją brał w polu. -Co to za palanty tam pracują?! Chyba ich odwiedzę! -teraz się obruszył, no bo nikt nie będzie proponował takich rzeczy jego kobiecie. -Teraz to i ja pochwalam twoją decyzję, rezygnuj z tej pracy. Nawet jeśli poszukiwania następnej potrwają trochę dłużej, to nic. Damy sobie radę. -ucałował ją w skroń z takim wielkim uczuciem. -I nie pal już tyle, skarbie. -nie próbował jej wyrywać tego papierosa, bo dla niego to pewnie nie był papieros tylko wyrób papierosopodobny, który szkodził tak samo jak i ten prawdziwy.

36The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Wto Cze 19, 2012 8:37 pm

jude

jude

Potem była chodzącą fajką. Przynajmniej tak śmierdziała. Fuuu, ona musi serio śmierdzieć, jeśli pali paczkę dziennie. Biedny Feliś!
- Oj Felix, nic z tym nie zrobisz, tacy są i tyle. Zresztą, jest ich tam zdecydowanie za dużo - odparła wzruszając ramionami. Dopaliła papierosa i zgasiła go znów podeszwą trampka. Odgarnęła włosy za uszy.
- Znosiłam to tyle, to jeszcze trochę zniosę. Najpierw coś znajdę, a potem rzucę to - powiedziała. A potem uśmiechnęła się delikatnie i cmoknęła go w szyję.
- No już nie będę - mruknęła. Ale mówiła to zawsze, więc pewnie na niewiele się to zda!

37The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Wto Cze 19, 2012 8:46 pm

felix

felix

On swoje też wypalał, zresztą pewnie mało czuł tak właściwie. Nie wiem jak to jest, bo nie palę, ale słyszałam, że byli palacze są strasznie wyczuleni na dym papierosowy i wyczują go wszędzie. -Nic z tym nie zrobię, nie zrobię...Jude, mówisz to tak jakbyś się już pogodziła z takimi ofertami. A pewnego razu jeszcze będziesz gotowa taką przyjąć dla świętego spokoju! Może ty wcale nie chcesz,żebym coś z tym zrobił? A jestem pewien, że mógłbym im powiedzieć kilka słów. Gdyby to nie zmieniło sytuacji, to wtedy odeszłabyś. -odpowiedział. Trochę się na nią zezłościł. Była zadowolona z tej pracy, a szkoda byłoby gdyby miała zrezygnować z niej tylko ze względu na tych kilku palantów. Ale skoro podjęła taką decyzję, jej sprawa. On mógł tylko wyrażać swoje zdanie, decyzja należała zawsze do niej.

38The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Wto Cze 19, 2012 8:57 pm

jude

jude

No ja też nie, ale wiesz, ktoś kto pali cały czas już nie czuje, że ktoś inny też śmierdzi. Spojrzała na Felixa marszcząc brwi. Zaczęła skubać nitkę wystającą z bardzo krótkich szortów.
- Jasne Felix, pcham się do łóżka każdemu facetowi ode mnie z pracy - syknęła odpychając się od murka. Stanęła obok, krzyżując ręce na piersiach.
- Cholera, nie możesz zrozumieć, że po prostu to nic nie da? Oni już tacy są, szef z nimi nawet rozmawiał, ale zaczęło być jeszcze gorzej. Dlatego chcę się zwolnić - nie podnosiła głosu, ale była już wyraźnie poirytowana.

39The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Wto Cze 19, 2012 9:04 pm

felix

felix

Mlasnął sobie głośno. Schował aparat do pokrowca widocznie nerwowymi ruchami. -Nie powiedziałem, że pchasz im się do łóżka lub że nie mam zaufania do ciebie w tej kwestii, jasne? -odparł wspierając się obiema rękami na murku. -W takim razie czemu szef nie wywali ich na zbity pysk? Już żadna dziewczyna nie będzie mogła podjąć tam pracy przez tych idiotów? Chętnych do łóżka niech szukają pod latarniami! A nie wśród niewinnych dziewcząt, które chcą w spokoju trochę zarobić. -zacisnął szczęki. Właściwie trochę może przesadzał, ale myśl o tym, że ktoś może startować z łapami do Jude strasznie go irytowała.

40The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Sro Cze 20, 2012 10:28 am

jude

jude

Jude prychnęła nerwowo i odwróciła się do niego bokiem, patrząc gdzieś w przestrzeń. Próbowała się uspokoić, żeby nie wybuchnąć. Czasami zbyt szybko się denerwowała i próbowała nad sobą panować! Ale teraz średnio jej to wychodziło, bo już cała się w środku gotowała.
- Och nie wiem, może dlatego, że szef też jest facetem i jemu wcale to nie przeszkadza - powiedziała ironicznie. Teraz już tak się poirytowała, że znów zaczęła grzebać w torebce w poszukiwaniu fajek. A przed chwilą mówiła, że nie będzie tak dużo palić!

41The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Sro Cze 20, 2012 11:32 am

felix

felix

Ta ironia w jej głosie jeszcze go bardziej tylko zirytowała. -No co ty nie powiesz, myślałem, że jest kobietą. -stwierdził kąśliwie. -Co to za szef, który w dupie ma swoich pracowników. Zresztą masz rację, z chęcią pewnie by się przyłączył do jakiegoś trójkącika, może nawet czworokąta! -skrzyżował ręce na klatce piersiowej i wbił swoje wściekłe spojrzenie w ziemię. -Tak w ogóle to gratuluję silnej woli w rzucaniu papierosów, świetnie ci idzie. -wymusił sztuczny uśmiech i pokazał kciuk w górę.

42The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Sro Cze 20, 2012 1:01 pm

jude

jude

Nie skomentowała jego wywodu o szefie, tylko znów prychnęła z poirytowaniem, wciąż przegrzebując torebkę w poszukiwaniu papierosów. Podniosła głowę gwałtownie, odgarniając włosy z czoła do tyłu.
- Nie powiedziałam, że rzucam, tylko że nie będę aż tyle palić. Ale nie wiem czy zauważyłeś, ale z nerwów cała się trzęsę i skoro ty nie masz zamiaru skończyć się mnie czepiać, to muszę się jakoś uspokoić - powiedziała z zaciętym wyrazem twarzy. Bo faktycznie cała już drżała. Nienawidziła kłótni, bała się ich. Znalazła w końcu fajki i zapaliła jedną, od razu mocno się zaciągając. Odwróciła się tyłem do Felixa i oddychała głęboko.

43The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Sro Cze 20, 2012 4:31 pm

juliet

juliet

Kręciła się tutaj z kubkiem kawy. Sama nie wiedziała czego szuka. Wcześniej była na wycieczce po secondhandach, a teraz miała jeszcze trochę czasu do treningu w szkole baletowej. Podziwiała więc widoki i krzywiła się pijąc za słodką kawę. Pani ze stoiska zrobiła jej taką niedobrą, jednak Juliet nie miała odwagi jej opieprzyć. Była zdecydowanie za dobra dla ludzi, ech!

44The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Sro Cze 20, 2012 4:35 pm

serge

serge

skończył pracę ponad pół godziny temu, więc postanowił coś przekąsić. kupił jakiś chiński obiad na wynos i usiadł na jednej z ławek, których w parku było mnóstwo. wyciągnął papierowe pudło, w którym miał jakiegoś kurczaka z ryżem i zaczął wcinać. zobaczył juliet, z którą może się znał, ale niezbyt dobrze! - juliet? - zawołał niepewnie, machając do niej ręką. zawsze miał na nią chrapkę!

45The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Sro Cze 20, 2012 4:39 pm

juliet

juliet

Poznali się pewnie przez znajomego, znajomego, który miał znajomego, który znał Serge'a! Nie poznała go zapewne po głosie, dlatego też kiedy usłyszała swoje imię momentalnie się odwróciła i z uśmiechem na twarzy odparła. - Serge, hej! - Podeszła zapewne i ucałowała go w policzek na powitanie, ot tak żeby było miło. Chwilę potem zwróciła uwagę na jego jedzenie na wynos. - Och, więc zamiast podziwiać przyrodę urządziłeś tutaj sobie ucztę? - Zaśmiała się!

46The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Sro Cze 20, 2012 4:41 pm

serge

serge

nigdy nie mozna miec zbyt wielu znajomych. - wole nazywac to piknikiem - powiedzial, kiwajac powaznie glowa, bo co do jedzenia to akurat zazwyczaj byl powazny. zalowal, ze nie mial okularow slonecznych, bo slonce swirowalo koszmarnie. - super wygladasz - powiedzial, bo byl dzentelmenem. - ciastko z wrozba? - zaproponowal, bo mial dwa.

47The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Sro Cze 20, 2012 4:46 pm

juliet

juliet

Miała ochotę mu powiedzieć, że piknik odbywa się na środku łąki, gdzie ludzie siedzą na kocu, jedzą kanapeczki ułożone w trójkąciki i popijają to musującym winem jabłkowym. No ale zauważyła jaką poważną minę miał kiedy mówił o jedzeniu więc szybko się opanowała. Pośpiesznie założyła kosmyk włosów za ucho i usiadła obok niego. - Dzięki, staram się wyglądać jak najlepiej mogę. - Pokiwała głową i zerknęła na ciasteczko. - Jasne, chętnie. Zawsze jestem ciekawa co wywróży mi karteczka znajdująca się wewnątrz. - Odparła. I tak nie wierzyła w te brednie, które tam wypisywali!

48The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Sro Cze 20, 2012 4:48 pm

serge

serge

-wiec sprawdzmy!-powiedzial, bo zjadl juz swojego kurczaka. sorry, ze sie nie podzielil, ale on bardzo szybko jadl i zanim ja zauwazyl, to juz zdazyl wszystko zjesc. i tak mial niedowage, wiec spoko. wzial te wolne ciasteczko i przeczytal po cichu co tam mial napisane.-podobno mam uwazac na blondynki-powiedzial z usmiechem, skoro juliet byla blondynka!

49The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Sro Cze 20, 2012 4:55 pm

juliet

juliet

Policzyli pewnie od trzech i odczytali owe wróżby. I spoko, że się nie podzielił, Juliet i tak jadała tak mało jak wróbelek. Musiała być lekka jak piórko skoro była baletnicą! Zerknęła na niego z podejrzeniem i zaśmiała się. - Doprawdy? - Próbowała zerknął na karteczkę Serge'a, ale niestety umiejętnie ją zakrywał! - A we wróżbie nie było napisane dlaczego powinieneś na nie uważać? - Dopytywała się. I nawet nie pochwaliła się swoją wróżbą, pewnie była tak wyniosła, że dziewczyna uznała to za brednie niegodne podzielenia się z drugą osobą!

50The Arboretum - Page 2 Empty Re: The Arboretum Sro Cze 20, 2012 5:00 pm

serge

serge

-niestety nie napisali - powiedzial i zmial papier w kulke, zeby juliet nie zagladala, czy klamal, czy nie. - chyba pozostaje mi tylko sie przekonac, czy to prawda - dodal, kiwajac powaznie glowa i przygladajac juliet przez chwile. - wiec co u ciebie tak w ogole? - zapytal, wsuwajac w kacik ust papierosa i teraz przeszukujac kieszenie usilujac znalezc zapalniczke.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 7]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach