na początku aż podskoczyła, kiedy poczuła, że ktoś dotyka jej ramienia, pewnie tak wczuła się w muzykę, a leciała jakaś spokojniejsza piosenka. pewnie poczuła jak mu śmierdzi z ust, kiedy się tak do niej nachylał, chyba, że jednak mył zęby, to ewentualnie nie. - o, cześć, nigel - na jej buzię wyszedł od razu szeroki uśmiech, gdy tylko zorientowała się, że to on do niej gada! nawet teraz stwierdziła, że dobrze, że ta koleżanka jej uciekła, bo przy niej to już w ogóle wstydziłaby się gadać z nigelem, a tak jakoś nawet fajnie jej się gadało z nim, wtedy w tej restauracji. zwłaszcza jak najeżdżali na dereka xd - nie widziałam cię tu wcześniej - powiedziała zakładając kosmyk włosów za ucho. i tak jakby w ogóle tam nie było miliona osób, żeby musiała go widzieć wcześniej, ale beth czasami była głupiutka.