I dobrze, bo muzyka Nigela była z pewnością fajniejsza niż ta Jeana-Ralphio, chociaż to ten drugi był popularniejszy i bardziej znany w świecie, ale to taki tam szczególik. Kiedy dziewczyna usiadła obok niego, przeniósł na nią wzrok ze swojego telefonu, przyglądając się jej dłuższą chwilę, by potem nachylić się do niej. - Czy my się przypadkiem nie znamy? - Spytał nieco zachrypniętym głosem, mrużąc oczy. Z pewnością widział ją, jak jeszcze tańczyła na rurze, czy gdzie tam ona pracowała, ale teraz miał problem z przypomnieniem sobie, czy to aby na pewno ona. Gdyby obczaił jej tyłek na pewno by ją poznal.