- przepraaaszam. - trąciła go mokrym ramionkiem, ale tylko lekko, żeby przypadkiem nie wkurzył się, że mu spadnie przez nią wafelek czy coś. - to będziesz musiał mi pomóc go otrzepać. - stwierdziła, mrużąc oczy, bo też nie miała okularów przeciwsłonecznych, ani w ogóle ciuchów i ręcznika, chyba przyszła tu prosto z domu w stroju kąpielowym, co raczej w la nie było zaskoczeniem, bo tu wszyscy chodzili pół nago. chyba że po prostu zapomniała, że na jakimś innym kawałku plaży leżą jej rzeczy i przyszła prosto do nigela. albo już je ktoś jej ukradł, to nie miała do czego wracać. - a oprócz tego nic nowego nie słychać. - dodała, bo pewnie rozmawiali dopiero co wczoraj, no to niewiele się od tego czasu zmieniło. - coś nowego u ciebie? - spytała jednak.