kiedys pododaje moze...moze........
-i to, i to-powiedzial, bo co mu szkodzilo!-chociaz juz chyba za pozno na bajerowanie-dodal, kiwajac powaznie glowa. w sensie, ze raz juz mu sie udalo ja zbajerowac, to teraz nie musial; byl humanista, to nie byl zbyt dobry jezeli chodzilo o logike i takie sprawy. dmuchnal jej w ucho, bo jej kudly sterczaly, to je oddmuchnal. pewnie az przeszly ja ciarki, bo uzywal winterfresha i mial taki oszroniony oddech jak w reklamach!-co robilas w nowym jorku, tak w ogole?-zapytal, chociaz dalby sobie odciac reke, ze to tylko taki kaprys, i tak naprawde tylko zerowala na pieniadzach rodzicow, nic takiego nie robiac.
ma w wadach, ze alkoholik! dobrze pamietalam.