Los Angeles
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

massie

4 posters

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down  Wiadomość [Strona 4 z 5]

1massie - Page 4 Empty massie Sob Cze 16, 2012 5:33 pm

massie

massie

First topic message reminder :

massie - Page 4 484363_10151045009315030_691231114_n_large



Ostatnio zmieniony przez massie dnia Sob Cze 23, 2012 9:33 pm, w całości zmieniany 1 raz


76massie - Page 4 Empty Re: massie Czw Cze 21, 2012 10:56 pm

julien

julien

głupia opera przed chwilą miała jakiś błąd! w każdym razie było to nowe doświadczenei ale fasynujace dla chłopaka, dziewczyna jak dla niego była niezywkła i niesamowita sama w sobie i to nie dla tego że była ładna czy zgrabna albo że była baletnicą tylko przez swoją osobowość, podobała musię. - jaką karę dostanę? - spytał odrywając się na chwilę od jej ust, były apteyczne. ona to silna jest, pewnie pakuje nocami gdy nikt nie patrzy, gdy julien śpi!

77massie - Page 4 Empty Re: massie Czw Cze 21, 2012 11:01 pm

massie

massie

pakuje specjalnie na okazje bicia się ze swoimi wrogami pokroju juliet albo jego siostry. - zaraz zobaczysz.. - stwierdziła przenosząc się ze swoimi pocałunkami niżej. uniosła ręce do góry by miał je na widoku i złapała zębami jego pasek, by raz dwa odpiąć jego spodnie. pewnie chwilę jej to zajęło. zresztą zanim pozbyła się jego spodni i majtek... bo potrzebowała dostać się do jego całego centrum dowodzenia. i to jedynie za pomocą zębów i ust. może nie tylko baletnicą była. albo nogi do tego też wykorzystywała, skoro nic o nich wcześniej nie mówiła. w każdym bądź razie obcałowywała jego podbrzusze i wyższe partie ud zręcznie omijając jego siusiaczka, bo inaczej nie byłoby kary.

78massie - Page 4 Empty Re: massie Czw Cze 21, 2012 11:04 pm

julien

julien

była to kara bardzo bolesna, myśłał o jakimś biciu, przykłuciu do łózka, miał rózne opcje w głowie. - massie, błagaaam - jęczał jej tam, bo to były bardzo wrażliwe dla niego miejsca, pewnie widziała jak mu zaczął stawać i w ogóle był już twardy, facetom wiele do szczęscia jest nie potrzebne. trzymał jej rece we włosach dziewczyny gdy ta była tak nisko. - nie bądz taka... - dalej ją błagał, widać było to ja jego twarzy jak się męczy, mogłaby mu odpuścić!

79massie - Page 4 Empty Re: massie Czw Cze 21, 2012 11:08 pm

massie

massie

- co z ciebie za facet? - w sumie to słyszała, ze francuzi są tacy delikatni i oglądała nawet jakiś film, gdzie wszyscy tam się całowali w te policzki, nawet facet z facetem i tulili się do siebie... nie mogli być prawdziwymi samcami alfa. ale może też dlatego wytrzymywał z nią jeszcze. zaśmiała się słysząc jego jęczenie, które doprowadzało ją do wielkiego szczęścia, ale znudziło jej się jego krocze czy raczej jego okolice, więc jedynie cmoknęła jego żołądź i podniosła się do góry. - to ci grozi za nie trzymanie się zasad, julien. - położyła się na boku, by założyć nogę na jego biodro.

80massie - Page 4 Empty Re: massie Czw Cze 21, 2012 11:12 pm

julien

julien

nie zrozumiał jej pytania, pewnie dla niego to było normalne, dlatego zmarszczył nieznacznie brwi, to że pocałwoała go w tamto miejsce nie dawąło mu niczego lepszego, był gotowy na nią już teraz. - nie rozbierzesz się? - spytał, bo znał już karę, nie mół jej rozberać bo inaczej by dostał ją ponownie i tu albo by umarł co by go miała na sumieniu albo by nie wytrzymał i przekroczył granic,e co by mogło się źle skończyć!

81massie - Page 4 Empty Re: massie Czw Cze 21, 2012 11:16 pm

massie

massie

- a ty? - uniosła brew podnosząc się do pozycji siedzącej i jeszcze raz obrzuciła wzrokiem jego stojącego fiutka, chociaż w sumie niewiele widziała w tych egipskich ciemnościach bo nie włączała światła. pewnie oszczędzała na prądzie. złapała za dół swojej bluzki i podniosła go do wysokości swoich żeber. - na co czekasz? - nie była pewna, czy to najbezpieczniejsze, ale i tak miał majtki zsunięte z tyłka, więc atakować swoim kolegą mógł dawno.

82massie - Page 4 Empty Re: massie Czw Cze 21, 2012 11:18 pm

julien

julien

nie mógł atakować, miała na sobie te spodenki, a nawet jak coś to nie wiedział, że nie ma majetek, był przekonany że je miała, ale mneijsza o to. - nie mogę rozebrać ci dołu, nie chcę kolejnej kary - powiedział, ale nie jęczał, bo mu przeszło, doszedł w miarę do normalneści, co nei oznacza że nie był pobudzony, bo był. - ale za to górę mogę... -ucieszył się nieco jak dziecko i ściągnął jej bluzkę potem stanik, o ile go miała - dół musisz sama, sama tak chciałas - dodał jakby miała takie pytanie co do dołu.

83massie - Page 4 Empty Re: massie Czw Cze 21, 2012 11:26 pm

massie

massie

popatrzyła na niego zaskoczona kiedy zabierał się za jej bluzkę. - o matko, nie wiem jak to przeżyję. tą barierę językową, julien. - jęknęła zawiedziona, ze on w ogóle jej nie rozumie, bo chciała by sam się rozebrał, a nie ją. była w końcu już dorosłą dziewczynkę. i nie miała stanika, a na dole wcale żadne szorty tylko spódniczkę. - mówiłam, zebyś zdjął z siebie - tu nałozyła nacisk na to siebie - swoją - znowu podkreśliła to słowo pewnie mu rysowała palcami w powietrzu - koszulkę. no i to co ci zostało na tyłku. - uśmiechnęła się wstając z łóżka, by zdjąć tą spódniczkę.

84massie - Page 4 Empty Re: massie Czw Cze 21, 2012 11:30 pm

julien

julien

to się rozebrał, jezu mi siostra gada przez sen oznacza to że mam iść spać! i to ja już nie kontakuje jak widać ale był już nagi i ona była naga wymyśl tam co robili i niech zostanie na noc tylko1 bo massie ma dość nietypowe zagrania co do juliena!

85massie - Page 4 Empty Re: massie Czw Cze 21, 2012 11:34 pm

massie

massie

położyła się więc gdzieś tam na nim i miziali się i całowali, ale jednak do niczego nie doszło, bo chciała by wszystko szło zgodnie z jej planem. a skoro założyła sobie, ze jej nie przeleci przed tym, jak w los angeles spadnie śnieg to tak niech zostanie! albo jednak odda mu się troszkę szybciej....

86massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 1:48 pm

massie

massie

no dobra! powiedzmy, że wpadli na szalony pomysł i wyjechali razem na jakieś safari i dosłownie przed chwilą wrocili, ale że byli samolotem massie, to oczywiście ktoś przywiózł jej walizkę briana, więc pewnie musiał się ogarnąć z domu i po nią tu przyjechać, bo massie nie zamierzała wąchać brudnych gaci koleżki u siebie. pewnie bawili sie świetnie i srututu, ale massie na tyle się pilnowała, że nie wszedł nawet do jej pokoju tam w afryce! mru.

87massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 2:11 pm

brian

brian

to urocze. brian wykończony i znudzony podróżą przyszedł do niej. nie lubił latać samolotami, strasznie go to męczyło i bolała go przez to głowa. w każdym bądź razie przybył po swoją super walizę i pukał do jej drzwi. oparł się o framugę bo ledwo stał na nogach.

88massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 2:22 pm

massie

massie

walizeczka czekała na niego pod drzwiami i w zasadzie miał tylko przyjść i ją wziąć, ale massie akurat przechodzila obok drzwi, dlatego łaskawie mu je otworzyła. zmrużyła oczy. - ach! faktycznie. twoje rzeczy... - pacnęła się w czoło i zaśmiała pod nosem. wyglądał tak biednie. w zasadzie pocieszała go całą drogę, bo wyglądał na cholernie zestresowanego. cmoknęła jego kącik ust i wciągnęła do środka. - i jak się czujesz? lepiej na ziemi? - objęła się ramionami i obejrzała przez jedno z nich. - napijesz się czegoś? kawy? tequili? - zagryzła wargę.

89massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 2:35 pm

brian

brian

nie sądzę by był bardzo zestresowany. ale jednak tego nie lubił więc nie czuł sie komfortowo. - no o wiele. - powiedział z rozbawieniem ale cicho bo dalej był zmęczony. nie mógł odespać to nie był w najlepszej kondycji. - kawy, królestwo za kawę. benjamin nawet nie potrafi kupić kawy. - mruknął zły bo powinna na niego czekac gorąca kawa jak tylko przekroczy próg.

90massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 2:39 pm

massie

massie

- w takim razie czekam na to królestwo - bo do jakiegoś idealnie by pasowała! nawet kiedyś planowała zostać królową hiszpanii, bo była zakochana w niej. pewnie chciała jakiegoś ikera czy kogoś tego typu, tyle, że z monarchii. być może jakiś hiszpański książę na nią czekał! kto wie. ruszyła nawet w stronę kuchni, bo niech brian zna jej łaskę, zrobi mu tą kawę samodzielnie. - tak naprawdę nie musiałeś od razu przyjeżdżać. myślałam, że będziesz chciał wypocząć i wpadniesz po nią, albo po prostu kogoś przyślesz w innym terminie. - powiedziała już wstawiając filiżankę pod ekspres.

91massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 2:49 pm

brian

brian

- okej. - powiedział z rozbawieniem i zmarszczył nosek. poszedł za nią. - chciałem mieć to z głowy. będę wypoczywał później. - powiedział uśmiechając się delikatnie do niej. usiadł sobie gdzieś i położył sie na blacie. wyglądał jak na mocnym kacu ale był dalej słodziakiem.

92massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 2:53 pm

massie

massie

zaśmiała się, bo w sumie w głowie zaświeciła jej lampeczka i pojawiła się myśl, że brian po prostu się za nią stęsknił i chciał się zobaczyć. sama się nim bardzo zauroczyła, bo w sumie łazili wszedzie razem, od czasu do czasu się przytulili i wymienili śliną. poza tym było naprawdę uroczo. jasne, że tak. postawila obok niego kawę. - powinieneś się przespać. - cmoknęła jego uszko i usiadła razem klepiąc po pleckach.

93massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 2:56 pm

brian

brian

Nie koniecznie się za nią stęsknił, ale nie miał jej dość przez te dni. chociaż wkurzał się że był bez seksu tyle czasu a ona nie chciała mu dać chociaż go całowała! to był dla niego problem. - wypiję kawę i jakoś przeżyję. - powiedział wzruszając ramionami. - po za tym pójdę spać wieczorem.

94massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 3:00 pm

massie

massie

pewnie podrywał czarnoskóre kelnerki i je bzykał kiedy massie nie patrzyła. cwaniak! - no w sumie racja, do wieczora nie zostało już tak dużo czasu. - przyznała i sama złapała za malinkę, bo miała je na jakimś talerzyku czy tam w miseczce. - nie wyglądasz jednak najlepiej. - westchnęła i wplotła palce w jego włosy. uśmiechnęła się delikatnie. - trzeba było spać w samolocie, brian. - mruknęła, bo ona spała. pewnie z łepkiem na jego ramieniu macając go po udzie, bo to taka okrutna kokietka.

95massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 3:02 pm

brian

brian

pewnie tak skoro ona nie chciała....... - no właśnie. pójdę spać wcześniej to jakoś to ogarnę. - powiedział z uśmiechem. - oj tam spać. bałem się katastrofy lotniczej a ty mi mówisz o spaniu. - roześmiał sie i obrócił głowę bardziej w jej stronę. przyglądał się jej i myślał i myślał. ale nic nie mówił bo był wtakim stanie że wolał pomilczeć trochę. najchętniej położył by się z nią do łóżka i poprzytulał do jej ciepłych cycków, ale obawiał się że to nie wchodzi w grę więc odpuścił.

96massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 3:11 pm

massie

massie

pokiwała głową. - robię ci kawę, a ty co? olałeś moją pracę. - powiedziała z udawanym wyrzutem i zaraz posłała mu promienny uśmiech. kiedy jednak tak się jej przyglądał zmrużyła oczy i pochyliła w jego stronę. - coś nie tak, brian? - bo może zaćpał się i zaraz jej tu padnie z tego wszystkiego. chociaż nie wyglądał aż tak źle. raczej miał po prostu zamuł. ją okropnie nosiło, bo wypiła z dziesięć kaw i musiała obdzwonić wszystkie koleżanki, by im się zwierzyć jak było zajebiście w afryce. uwielbiała wakacje!

97massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 3:14 pm

brian

brian

- nie olałem. czekam aż przestygnie bo nie lubię sobie parzyć języka. czuję się jakby mi wtedy odpadał... - mruknął i spojrzał w stronę kawy a potem uśmiechnął się do niej. dalej w pół leżał na blacie bo było mu najwygodniej tak. chociaż podusia by się przydała. - nie dlaczego? - zapytał bo nie rozumiał jej rozumowania. nie dość że z zasady nie był zbyt błyskotliwy to teraz do tego wszystkiego zmęczony... on nikogo nie obdzwanial i pewnie nawet benek nie wiedział że wrócił. ale nie było mu przykro. a massie z samą kat pewnie gadała z milion lat

98massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 3:21 pm

massie

massie

- podmuchałabym ci na niego, gdybyś zrobił sobie krzywdę. - chociaż to dla niej okropnie żałosne, by parzyć sobie język napojami. ona zrobiła to tylko raz w życiu, kiedy miała osiem lat i już nigdy więcej to się nie powtórzyło. nauczyła się jakiejś cierpliwości, jeśli chodzi o takie gorące napoje. - bo się tak na mnie patrzyłeś, jakbym zrobiła coś złego - spuściła wzrok i zrobiła smutną minę ale zaraz się szerzej uśmiechnęła. - no, nieważne. - klepnęła go w udziec.

99massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 3:27 pm

brian

brian

roześmiał sie. - to z pewnością byłoby pomocne. - powiedział z rozbawieniem i przesunął dłonią po włosach. bo coś mu przeszkadzało. - nie nie. patrzyłem na ciebie bo jesteś śliczna. - powiedział z uśmiechem czarującym i przesunął też dłonią po jej chudym udku.

100massie - Page 4 Empty Re: massie Sro Lip 11, 2012 3:31 pm

massie

massie

pewnie razem z benjaminem ćwiczyli taki ruch ręką, by wyglądać jak prawdziwe gwiazdy filmowe, z tym, że nie grali nigdzie nawet. - oczywiście, ze tak. nie masz pojęcia, co potrafi mój oddech - powiedziała zartobliwie. mogła mu podmuchać we fiutka, gdyby bardzo chciał. okej, sama chciała, bo była przed okresem i już ją nosiło. pewnie chciała się z nim przespać tam, gdzie byli, ale nie chciała by miał ją za dziwkę! - podrywasz mnie, brian? - zerknęła najpierw na jego dłoń, a później na twarz. - zresztą nieważne. - złapała go za ramię by przyciągnąć do siebie.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 4 z 5]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Similar topics

-

» massie
» massie
» massie
» massie mccourt
» julien - massie

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach