wiem, jak Twoje dziewczynki lubią kenny'ego! on sobie tędy przechodził, bo wybierał się właśnie do jakiegoś baru czy innego miejsca, gdzie zamierzał poderwać pierwszą lepszą ładną dziewczynę, których w tym mieście było całe mnóstwo, bo co chwilę przyjeżdżały jakieś nowe, wierzące, że mogą zdobyć świat, a zamiast tego to on zdobywał je. zamiast tego zauważył po drodze massie, z którą załóżmy, że się znał, bo na pewno chodzili na te same elitarne imprezy i w ogóle. może mieszkała w willi obok niego. może nawet już ją kiedyś zaliczył!
- cześć, sąsiadko. - wyszczerzył się więc na jej widok.