nie wiedziałam kogo ci tu dać, no to odpaliłam zolę, chociaż jest najgłupsza na świecie... ale dawno nią nie grałam. umówiła się tu z jakimś chłoptasiem na imprezę, ale chyba nie raczył się zjawić, przez co zola dostawała wewnętrznych ataków złości, ale nie wzięła ze sobą papierosów, wiec cienko. ale zauważyła chłopaka, który właśnie coś zapalał, więc gdy tylko zobaczyła ogień szybko do niego podleciała. - hej, użyczysz jednego biednej dziewczynie w potrzebie? - zapytała, nie zauważając, że palil zioło. pewnie była ślepa i miała też zatkany nos...