ja mam wszystkie stare, tylko niektóre się inaczej nazywają i inaczej wyglądają, czyli moja wyobraźnia sięgnęła dna, smuteczek.
- uwierz mi, że nie chciałabyś, żebym pozwolił ci odejść, tylko raczej gdybym to zrobił, to błagałabyś, żeby zostać. - poruszył zabawnie brwiami (drzwiami, taaaaaaaaa), bo raczej się z nią droczył, niż mówił poważnie, chociaż kto go tam wie. odpalił papierosa, kiedy spytała o ojca. - chcesz mnie wykorzystać? - wyszczerzył się głupkowato.