- Straaasznie się stęskniłam - zamruczała, a potem uśmiechnęła się radośnie. Odwzajemniła oczywiście pocałunek, a potem podciągnęła się wyżej i pocałowała go jeszcze raz, troszkę dłużej.
- Uwielbiam te nasze popołudnia - powiedziała kładąc głowę na jego ramieniu i tak się z niego zsuwając w bok, żeby leżeć obok, a nie na nim. Palcami jednej dłoni kreśliła jakieś wzory na torsie Charliego. Pewnie ostatnio, kiedy Laure spała, a oni byli oboje w domu, to sobie robili takie wspólne popołudnia!