Westchnęła cicho widząc, że przysypia. Usiadła po drugiej stronie łóżka, koło jego głowy, opierając się o ścianę.
- Nie, nic. Wezmę Laure na spacer, a ty sobie pośpisz, dobrze? - zaproponowała, przeczesując mu włosy palcami. Martwiła się o niego, ostatnio w ogóle nie sypiał.